Rubi czy Teresa ?

elvirka - Strona gĹĂłwna

Oto temat, w którym możemy rozmawiać na temat "Rubi" i "Teresy". W obu telenowelach fabuła jest podobna, zwłaszcza pod względem charakteru i postępowania głównej bohaterki

Rubi

Teresa

Na chwilę obecną troszkę bardziej wolę "Rubi", ale jednak poczekam z głosowaniem, bo może "Teresa" spodoba mi się tak samo

.
Super, że powstał wątek!;-) Moim zdaniem zdecydowanie Rubi lepsza ( co nie ujmuje niczego Teresie, którą też coraz bardziej lubię)Według mnie po prostu Rubi była mniej skomplikowana. Bardziej bezczelna, szybciej działała i W OGÓLE nie liczyła się z uczuciami innych ludzi. Nie interesowało jej wykształcenie i praca tylko jak najszybsze wyrwanie się z biedy i życie na rachunek męża. Była bardziej stanowcza od Teresy. Jak zerwała z Alejandro to zerwała i koniec. Może były jakieś pojedyncze scenki ale nie zwodziła go tak jak Teresa Mariano.

Super, że powstał wątek!;-) Moim zdaniem zdecydowanie Rubi lepsza ( co nie ujmuje niczego Teresie, którą też coraz bardziej lubię)Według mnie po prostu Rubi była mniej skomplikowana. Bardziej bezczelna, szybciej działała i W OGÓLE nie liczyła się z uczuciami innych ludzi. Nie interesowało jej wykształcenie i praca tylko jak najszybsze wyrwanie się z biedy i życie na rachunek męża. Była bardziej stanowcza od Teresy. Jak zerwała z Alejandro to zerwała i koniec. Może były jakieś pojedyncze scenki ale nie zwodziła go tak jak Teresa Mariano.

O tak, dokładnie

. Zauważyłam też, że Rubi miała mniej przyjaciół. Jeśli można to tak nazwać ;]. Miała tylko Loreta, a Teresa ma (oczywiście na razie i raczej nie jest to taka prawdziwa przyjaźń zwłaszcza ze strony Tereski) Aurorę, Luisę, Esperanzę.

Zgadzam się co do tego, że Rubi była bardziej zdecydowana. Od razu zerwała z Alejandrem, gdy dowiedziała się, że jest biedny. To chyba było, gdy zobaczyła, gdzie on mieszka. Prosto w oczy powiedziała, że zależy jej na pieniądzach, których on jej dać nie może.
Natomiast Teresa wciąż nie może się zdecydować. Ma momenty zwątpienia, ale trochę ich za dużo. Aż dziwię się, że nikt (oprócz Aurory) nie przyłapał jej i Mariana na pocałunku, bo takich scen było wiele. I trochę mnie to zaczyna denerwować. Tak samo, jak to, że Mariano ciągle się łudzi, przekonuje ją i zachowuje się jakby nie miał własnej godności. Powinien znaleźć sobie dziewczynę i spróbować zapomnieć o Teresie, jest inteligentny, przystojny itd. a on żyje nadzieją i biegnie jak pies za Teresą, gdy ona ma kaprys zabawienia się nim np. w przypadku wyjazdy do Cancun i okłamania go, że przemyśli sprawę ich związku. Wydaje mi się, że Alejandro szybciej odrzucić złudzenia co do Rubi.
Też nie będę jeszcze głosowała, zaczekam chyba do końca Teresy. Poza tym nie mam pojęcia, na którą mogłabym zagłosować. Obie telki są boskie!

Btw w Teresie nie ma doni Loli i Loreta xd Odpowiednikiem może być chyba Cutberto

Ja zagłosowałam na Terese bardzo Mi się podoba ta telke i rozwija sie co prawda pomału a;e Mi to nie przeszkadza . Teresa to niezłe ziółko i umie omamić każdego faceta i nieźle kłamie tak by wyszło na Jej .
Angie swietnie odgrywa Terese no i piosenki tez są bardzo fajne

Piosenka "Esa hembra es mala" bardzo mi się podoba i ta, która leci podczas pocałunków Teresy i Mariano

Ale piosenka "La Descarada" też była boska

Racja, Rubi nie miała przyjaciół, od początku mało kto ją lubił. Tylko Maribel ale ich przyjaźń jak wiadomo nie trwała długo. W zasadzie od początku do końca nie miała żadnej przyjaciółki - kobiety. Każda od razu ją "wyczuwała" a faceci przeciwnie, lgnęli do niej jak pszczoły do miodu.

Zauważyłam, że każda z bohaterek ma jakąś cechę charakterystyczną, swoją. Rubi seksownie zagrywała wargi, i te jej spojrzenie, oczy ... poza tym była bardziej hm .. taka "ostra" w sensie, że przechodziła od razu do rzeczy. Teresa natomiast ma więcej klasy. Ona marzy o byciu damą. O karierze i byciu podziwianą. Taka dama z wyższych sfer, wydaje mi się. Ma charakterystyczną mowę ciała, te jej minki, sposób poruszania się, bardzo szykowny. Zauważyłam też, że lubi gestykulować

Fakt, Rubi nie miała przyjaciółek, ale chyba bardziej z wyboru. Zresztą była egoistyczna, więc nie wiem, czy umiałaby się z kimś naprawdę przyjaźnić. Działała w pojedynkę, w sumie tylko Loretowi zwierzała się ze swoich intryg, a on jej tylko potakiwał, sam jej się nie zwierzał xd
Ja zagłosowałam na Terese bo ta telka podoba mi się bardziej.Muzyka z telki też jest dużo lepsza.
Zagłosowałam na Rubi, gdyż była bardziej bezwzględna i chciwa. Teresa jest zbyt niezdecydowana. Dodatkowo rolę Rubi grała Barbara Mori, która, moim zdaniem, jest lepszą aktorką niż Angelique (oczywiście nic Angelique nie odbieram, bo również jest dobrą aktorką). Piosenka 'La descarada' również bardziej mi się podoba niż 'Esa hembra es mala'

Co ciekawe, w obu telkach grał Sebastian Rulli i w obu jest wykorzystywany

Mój głos również poszedł do Rubi - kobiety pięknej, chciwej i wyrachowanej. Która każdym swoim słowem, każdym, najmniejszym gestem, po prostu zachwycała. Barbara Mori stworzyła nie tylko fantastyczną kreację bohaterki, ale również wytworzyła z Sebastianem naprawdę przyjemną dla oka, chemię. A Teresa?? No cóż...W moim mniemaniu cała telenowela jest jedną, wielką porażką. Sztuczność bije od większości bohaterów - również od tytułowej postaci. Sama zaś mimika twarzy Angie mnie akurat działa tylko i wyłącznie na nerwy. Co chyba jednak najgorsze, w moich oczach, nie potrafi stworzyć jakiejkolwiek magii ani z Aaronem, ani z Sebastianem.

Właśnie madoka, między Barbarą a Sebastianem była taka chemia

I zawsze Barbarę kojarzę jako wyrachowaną, chciwą i bezwzględną kobietą

A wszystko dlatego, że naturalny wyraz twarzy Barbary, sprawia, że postrzegamy ją, jako silną osobowość. Kobietę bardzo pewną siebie, znającą swoją wartość - a przede wszystkim świadomą swojej seksowności. Dlatego też, wcielając się w rolę Rubi nie miała jakiegokolwiek problemu z wykreowaniem ociekającej seksapilem, ale podłej i wyrachowanej bohaterki, bez skrupułów. Nie to co Angie, która na każdym kroku gra - brutalnie rażąc tym, co niektórych widzów, jak chociażby mnie

Co do chemii między bohaterami, to dla mnie bezapelacyjnym zwycięzcą jest duet Barbara&Seba - nawet, gdy nie chcieli, to biła od nich pasja i namiętność.

Bo zdarzały się sceny, w których byli na siebie wściekli, czy też się kłócili, a ogień cielesny nigdy nie wygasał

Zgadzam się z Wami, Barbara ma właśnie taki typ urody - cholernie seksowna i nawet jeśli założyłaby na siebie worek po ziemniakach i tak wyglądałaby bosko.Taka już jest, dlatego wcielając się w Rubi była baaardzo realistyczna. Oglądało się i nie dziwiło się, że faceci na nią "lecą". Co do Angelique, ja na początku telenoweli właśnie nie mogłam znieść gry aktorskiej Boyer. Pisałam to też zresztą na forum, drażniła mnie jej mimika i gesty ... teraz się przekonałam. Powiem Wam, że jak oglądałam z rok temu reklamę Teresy ( nie oglądałam wcześniej z emisją w Meksyku, oglądam pierwszy raz "razem" z TVN7 teraz) to sobie pomyślałam, jak Angie może wcielać się w złą postać. Ona ma taką słodką i miłą buźkę, bije od niej radość i szczerość i od początku mi nie podpasowała do tej roli. Jednak z odcinka na odcinek się przekonuję do niej.

A schodząc z tematu głównych bohaterek. Jak myślicie, kto jest taką "Teresową" Maribel? moim zdaniem Luisa. Też właśnie zostaje zdradzona przez przyjaciółkę. Jeszcze nie wiem jak zachowa się ona jak jej facet zacznie kręcić z Teresą, ale postać Maribel była bardzo ciekawa. Bo z takiej szarej myszki, jaką była przyjaźniąc się z Rubi stała się pewną siebie kobietą, która potrafiła zawalczyć o swoje szczęście. Chociaż też czasami zle robiła. No ale ogólnie ... jednak nie była typową protką jako tako.

A schodząc z tematu głównych bohaterek. Jak myślicie, kto jest taką "Teresową" Maribel? moim zdaniem Luisa. Też właśnie zostaje zdradzona przez przyjaciółkę. Jeszcze nie wiem jak zachowa się ona jak jej facet zacznie kręcić z Teresą, ale postać Maribel była bardzo ciekawa. Bo z takiej szarej myszki, jaką była przyjaźniąc się z Rubi stała się pewną siebie kobietą, która potrafiła zawalczyć o swoje szczęście. Chociaż też czasami zle robiła. No ale ogólnie ... jednak nie była typową protką jako tako.
Ja też myślę, że Luisa to taka 'Maribel' z 'Rubi'

Nie przepadałam za Maribel, ale za to Luisę bardzo lubię

Pewnie dlatego, że bardzo lubię aktorkę, która ją gra

Ja tez Lubie Luise jest troche naiwna ze tak szybko związała sie z fernandem bo wczesniej przecież poszedl do łózka z inna panienką no ale ogólnie jest fajna .
Jak dotąd tylko Aida widzi jaka Teresa jest naparwdę ale nikt Jej nie wierzy bo Tereska owineła Sobie wszystkich wokół palca .

Mnie gra aktorska nie razi Angie pzred emisja Teresy zastanawiałam sie jak zagra tą zła bo zawsze grała dobre postacie ale dobrze jej to wyszło wkońcu dostala nagrode za rolę w Teresie .

Rubi i teresa są podobne ale obie tele fajnie się ogląda chociaż w Rubi akcja szybciej sie rozgrywała .
W sumie na początku myślałam, że Maribel w "Teresie" jest Aurora. Również nie ma matki, wychowywana przez ojca, jest jego oczkiem w głowie. Teresa w pewnym sensie też wykorzystywała Aurorę, dostawała od niej ubrania i drogie rzeczy. Zasadnicza różnica, że Teresa nie zabrała jej faceta, choć obie kochają Mariana. I myślę, że Aurora mimo dobroci potrafi być bardziej niezależna i radzić sobie w życiu niż Maribel. Maribel była kaleką, miała na początku dość niską samoocenę. Jej jedyną przyjaciółką była Rubi. Bała się, że Hector jej nie zaakceptuje przez chorą nogę. Potem się zaczęła otwierać. Zaprzyjaźniła z Loreną i miała powodzenie u facetów.
Luisa chyba bardziej pasuje na Maribel. Jest naiwna, dobra, ślepo wierzy Teresie i Fernandowi. Na początku czuła się nieatrakcyjna, dopiero przy pomocy Teresy wyładniała, jednak dalej jest nieśmiała. Wydaje mi się, że jest zbyt zależna od Artura, sama mimo wygranego projektu jest dość nieporadna. Wszystko musi konsultować z bratem, jej życie osobiste jak do tej pory też było dość ubogie. I przede wszystkim to, że Fernando może zachować się podobnie jak Hector.
Macie rację. I Aurora i Luisa mają coś z Maribel.
A we wczorajszym odcinku można było dostrzec kolejne podobieństwo między Rubi a Teresą. W pewnym stopniu Teresa przyczyniła się do śmierci Paulo. A pamiętacie jak Rubi poszła do Sonii i kłóciła się z nią o Alejandra, a potem ona spadła z tego szklanego mostku? Później przerażona Rubi wróciła do domu i z początku obwiniała się o śmierć Sonii i mówiła, że nie chciała tego zrobić. Tak samo Teresa. Obie uwielbiają dokuczać i uprzykrzać komuś życie, ale nie byłyby zdolne, aby kogoś w jakikolwiek sposób zabić.
Też sądzę że nie byłyby w stanie kogoś zabić. Jeszcze to że teraz w Cancun bardziej niż wcześniej widać że Teresie zależy tylko na pieniądzach i nic jej nie powstrzyma przed osiągnięciem celu. Chodzi mi o to że przestraszyła się że w pobliżu Artura znowu pojawiła się Paloma i zaczęła go szantażować zerwaniem a jej kazała się wynieść. Poza tym gdy Arturo powiedział Teresie o milionach Fernanda widać było jej reakcje. Jakby pomyślała że w razie czego może być on jej alternatywą

Suerte dnia 20:00:46 19-05-12, w całości zmieniany 1 raz
O tak właśnie. Po tym wyjeździe do Cancun widać to bardzo dobrze. W zasadzie to się już z tym nie kryje

.
Za to w ostatnich odcinkach było pokazane, że Teresa mniej szanuje swoją rodzinę i bardziej się jej wstydzi niż Rubi. Teresa dała podręcznik dobrych manier swoim rodzicom i kazała im się ich nauczyć i do tego w bardzo nieładny sposób powiedziała swojej mamie, żeby nauczyła się poprawnie mówić. W "Rubi" pamiętam, że była jedna taka sytuacja, że gdy jej mama Refugio (o właśnie i ich mamy mają takie same imiona

) pojechała do Rubi i Hectora do Cancun, to miał ich odwiedzić Yago Pietrasanta i Rubi poprosiła swoją mamę, żeby inaczej się ubrała, uczesała itp, ale nigdy nie potraktowała jej w ten sposób, co Teresa swoja mamę! Przynajmniej niczego sobie takiego nie przypominam. I to właśnie jedna z kolejnych różnic

.
Ja zagłosowałam na Rubi. Niezła była końcówka telci jak siostrzenica Rubi pocałowała Alejandra.
Też zauważyłam to, że obie mają tak samo na imię (matka Rubi i Teresy)

Ale z tym szacunkiem do rodziców to sama nie wiem. Rubi też nie szanowała matki wg mnie, ale tu jest trochę inna sytuacja, bo szybko uciekła z domu i skłóciła się z nią, za to co zrobiła. Z kolei Teresa cały czas utrzymuje kontakt z rodzicami. Ale bardzo widać jak ich nie szanuje. Zwłaszcza ojca, wytyka mu, że robi jej wstyd pracujac jako sprzetacz. Z kolei sama mu tez nie chce pomoc, a moglaby zalatwic mu prace i wspomoc materialnie, wiec nie zalezy jej na zdrowiu ojca. Ojciec natomiast zawsze ją tłumaczy i nie przejmuje sie obelgami. Matke Teresa tez obraza, z tym, ze Refugio jest bardziej nerwowa i wszystkim się przejmuje. Dlatego Teresa zawsze żali się ojcu na matkę i odgrywa przed nim niewiniątko. Ale dziwie sie tez ze matka Teresy sie godzi np. na to jak Teresa obrazila jej sukienke lub wyjela jej sztuczne kwiatki z kieszeni, gdy szly na przyjecie Mariano (a te kwiatki mialy dla Refugio wartosc sentymentalna bo byly z komunii corki). Ale dostrzegam tez pewna niesprzecznosc. Z jednej strony matka Teresy daje sie obrazac corce, ale z drugiej strony Teresa mimo tego ze nie szczedzi krytyk daje sie by matka ja atakowala np. ze nie moze jechac z Arturo bo pojdzie z nim do lozka. Czyli Refugio pozwala by ja obrazano, ale gdy chodzi o facetow i przedmalzenskie wspolzycie to wtraca sie i wrzeszczy ile moze, choc Teresa ma juz jakies 20 pare lat. Wydaje mi się, że matka Rubi tak się aż nie zachowywała.
A jeszcze chcialam zauwazyc, ze Teresa i Rubi maja oryginalne imiona. Teresa kojarzy mi sie z dobra, wierzaca. Rubi z rubinami oczywiście, czyil czyms unikatowym, zachwycajacym. Bo Cristina i Rosa juz brzmia chyba bardziej zwyczajnie ;p zreszta imion Teresa i Rubi nie pamietam z innych telci, moze ewentualnie Teresa, ale to raczej rzadko;p
Zacznijmy od tego, że Rubi nie miała ojca.Na początku liczyła się (co nieco) ze zdaniem matki, jednak z odcinka na odcinek oddalała się od niej. Potem nawet nie była jakoś smutna z powodu śmierci matki. Teresa mimo wszystko kocha rodziców. Zwłaszcza ojca, który ja od zawsze rozpieszczał. Matka wiecznie jest nie zadowolona, sama gdybym miała taką matkę, która wiecznie mi coś wmawia, wiecznie jest negatywnie nastawiona do życia i ciągle łazi 'nafukana' byłabym nieco zła. Zwłaszcza, że jej matka kocha się wtrącać. Mnie donia Refugio strasznie irytuje, chociaż jest dobrą osobą. Rubi jak się nie mylę kupiła jak stała się bogata dom Cristinie i mamie. Teresa ma to gdzieś. Przecież teraz, jak wyszła za mąż za Arturo mogłaby im chociaż wynająć coś w lepszych warunkach. Co prawda może jej rodzice by się na to nie zgodzili, ale np Juana, którą podobno tak kocha i ciągle powtarza, że jest do niej podobna mogłaby się "odstrzelić" i kupić jej mieszkanie, dom.Ona jednak woli pajać się w luksusach i nie dzielić się. Rubi mimo wszystko bardziej miała "gest".

Czyja fryzurka podoba Wam się bardziej? Mi Rubi. Teresa mimo iż teraz wygląda w porządku, tak w pierwszych odcinkach te loki a'la z karbownicy były koszmarne! W ogóle nie wyglądała w nich atrakcyjnie. Rubi natomiast od pierwszego odcinka miała idealnie ułożone włosy. Te piękne loki. Potem miała włosy a'la mokra włoszka, w których już różnie wyglądała. Raz miała je ładnie, potem miała je jakoś albo posklejane, albo za mocno pokrecone.
Mi się podoba fryzura Teresy zarówno z początkowych odc jak i z obecnych, choć na początku może rzeczywiście wyglądały nienaturalnie. Ale z tego co widziałam Teresa będzie wyglądała wg mnie koszmarnie w ostatnich odcinkach

Rubi zawsze wyglądała pięknie, zarówno w prostych jak i kręconych włosach

Jeszcze co do stosunku Teresy i Rubi wobec rodziców/bliskich to myślę, że to kwestia sporna. Obie bohaterki mają niejednoznaczne charaktery, ambicje, które często wygrywają nad uczuciami i czasem rzeczywiście można dopatrzeć się tej miłości do rodziców, a czasem jedynie podłości.
U Teresy trudno powiedzieć. Ojcu niby obiecywała wyciągnąć go z biednej dzielnicy, załatwiła mu pracę, ładne ubranie. Ale też zawsze się go jednak wstydziła, czy to przed znajomymi czy też na ślubie przed bogatymi gośćmi. A z tego co mi wiadomo i tak go nie wyciągnęła z tej nory. Armando nigdy jakoś nie zaprzeczał gdy tak mówiła, w przeciwieństwie do Refugio, która rzeczywiście jest okropna. Wtrąca się, ciągle znajduje powody do przejmowania się, jest pesymistką i psuje wszystkim nastrój. Jakby nawet Teresa chciała jej pomóc to ona by tej pomocy nie chciała. Teresa załatwiła Juanie mieszkanie u Artura, przynajmniej przez jakiś czas. Zawsze mówiła jej, że ją kocha itp. ale akcja z suknią pokazała, że Teresa poza minimalnymi gestami nigdy nie chciała naprawde nikomu pomóc (tu warto dodać o Esperanzie, jej romansie i ciąży), myśli tylko o sobie.
U Rubi trudno stwierdzić, poza tym już jakiś czas temu leciała ta telka. Pamiętam, że wyłudzała od Cristiny kasę na studia, choć opłacał je ojciec Maribel. Dokuczała siostrze, wpakowała Cayetano do więzienia. Choć pare razy też pomogła np. gdy przyniosła pieniadze od Hectora na leki, za co matka ją wyrzuciła.
Ale ogólnie trudno jednoznacznie coś stwierdzić, każdy na to spojrzy inaczej.
Mnie się bardziej podoba fryzura Rubi. Te jej loki były wspaniałe - te na początku i na końcu. Fale też były ładne, ale bardziej mi się podobała w kręconych włosach. Oczywiście Teresa też ma ładną fryzurkę. Na końcu nie wiem jak będzie wyglądać. Co prawda widziałam zdjęcia, gdzie miała bardzo ciemny makijaż i uważam, że wyglądała niekorzystnie, ale włosom się nie przyglądałam.
Jeśli chodzi zaś o traktowanie rodziny, to na chwilę obecną dalej uważam, że Teresa znacznie gorzej niż Rubi ich traktuje, ale w sumie zobaczymy czy coś się zmieni jeszcze w tej kwestii

.
Loki Rubi były boskie <3

A Teresa z ostatnich odcinków, no cóż...

Rubi z każdym odcinkiem miała piękniejsze te loki

.
Co do Teresy, to ma za mocny makijaż. Wygląda tak mrocznie...
Jestem ciekawa jak robili jej te loki, że one były tak od nasady już pokręcone ( Barbarze w Rubi ) Teresie, Angelique nie pasuje taki mocny makijaż!!! o zgrozo. Jak topielica. Za delikatne rysy twarzy, karnacja, ogólnie jej osoba nie pasuje do takiej charakteryzacji. Makijażystka z Teresy powinna dostać za to nagane. Szczerze mówiąc mi się Angelique w ogóle nie podoba. Ładna, ale żeby zagrać kobietę, dla której faceci tracą głowę na pewno nie zasługuje.

Jestem ciekawa jak robili jej te loki, że one były tak od nasady już pokręcone ( Barbarze w Rubi ) Teresie, Angelique nie pasuje taki mocny makijaż!!! o zgrozo. Jak topielica. Za delikatne rysy twarzy, karnacja, ogólnie jej osoba nie pasuje do takiej charakteryzacji. Makijażystka z Teresy powinna dostać za to nagane. Szczerze mówiąc mi się Angelique w ogóle nie podoba. Ładna, ale żeby zagrać kobietę, dla której faceci tracą głowę na pewno nie zasługuje.
Całkowicie się zgadzam. A już myślałam, że to tylko ja tak sądzę. Angie jest ładna, ale nie na tyle, by zagrać piękność, za którą faceci szaleją. Barbara była w sam raz dopasowana. Nikt nie miał wątpliwości, że ta kobieta potrafi przyciągnąć rzeszę mężczyzn.

Trochę gra Angie mnie zawiodła. Te jej gesty są czasem przesadne. Barbara robiła je tak swobodnie. Nie widać było w jej mimice żadnej sztuczności. A u Angelique niestety te jej gesty, mimika są ciut sztuczne.

Postać Rubi o wiele bardziej przypadła mi do gustu, bo ona stawiała wszystko jasno. Lubiłam jak knuła i robiła te wszystkie podłe rzeczy. W sumie cała reszta bardziej mi podpasowała. Wolałam Hectora, Alejandra, nawet Maribel, bardziej niż Arturo, Mariano czy Aurorę. Luisę może bardziej lubię od Maribel, ale cała reszta. Arturo naiwny, Mariano sztucznie zagrany przez Aarona, Aida wciąż mnie denerwuje, do Aurory nie mogę się wciąż przekonać. Teresa też mnie ostro denerwuje. Może dlatego, że lubię Luisę i szkoda mi jej.

Dlatego, głos na Rubi, bo Teresy, nawet nie chcę mi się nadrabiać w Necie

Też bym chciała takie mieć

Makijaż Teresy z ostatnich odcinków okropny i w dodatku pociemniła jeszcze bardziej włosy. Masz rację, że Angelique ma delikatne rysy twarzy i jej taki nie pasuje. Zresztą ona podoba mi się najbardziej w skromnym makijażu i jasnym brązie. Czasem w Teresie ma taki przesadzony, że wygląda jak porcelanowa lalka, ale nic nie pobije wizerunku z ostatnich odcinków telki. W sumie nie wiem, skąd ta przemiana, ale wątpię, że czyjaś pomyłka. Może zrobili to specjalnie, tylko nie wiem po co. Żeby podkreślić wyglądem charakter Teresy, czy co

Barbara była idealna do roli Rubi, ale Angelique w roli Teresy też mi się podoba. Może nie tak jak Rubi, bo Barbara rzeczywiście miała to coś, ktoś oglądając telkę nie miał wątpliwości, że każdy facet dla niej straci głowę.

A co myślicie o aktorce grającej Rubi w wersji filipińskiej?

Nie widziałem ani jednego odcinka tej wersji, ale sądząc po filmikach i zdjęciach to to jest czysta kopia, nie można nazwać tego remakiem

Wystarczy spojrzeć na logo, w dodatku wersja filipińska wydaje się taka strasznie tandetna i prymitywna

Ja widziałam urywki odcinków, ale ciężko się ogląda nie rozumiejąc ani jednego słowa. Język też dość dziwnie dla mnie brzmi, bo momentami wydawało mi się jakby mówili na wpół po angielsku xd
Widziałam trailer i zdjęcia. Logo i piosenka oczywiście wzięte żywcem z meksykańskiej Rubi. Aktorzy jakoś mi nie pasują do ról Rubi, Maribel, Hectora, Alejandra. I ta aktorka wcale nie jest jakaś piękna, by uwierzyć, że uwiedzie każdego faceta

Także Rubi meksykańska bez wątpienia jest numerem 1 <3
Z tym językiem to się zgadza, bo filipiński ma wiele wspólnego z angielskim, jak i hiszpańskim

I mój głos powędrował do Rubi

Z tym językiem to się zgadza, bo filipiński ma wiele wspólnego z angielskim, jak i hiszpańskim

Utrudniają sobie życie, jakby nie mogli mówić tylko po angielsku i ze wszystkimi się dogadać. A oni mają jakiś tagalski i Visaya

z tego co widziałam to w wymowie zbliżone do angielskiego, ale pisownia już raczej nie

Co do głosu to jeszcze nie zagłosowałam. Dopiero po obejrzeniu całej Teresy

Co do głosu to jeszcze nie zagłosowałam. Dopiero po obejrzeniu całej Teresy

Ja tak samo

.
W ostatnich odcinkach była taka scena, że Teresa powiedziała Arturo, że nie chce zajść w ciążę, bo straci figurę. Rubi podawała taki sam powód

.
A tak w ogóle to zauważyliście, że i Rubi i Teresa mają jakiś przedmiot związany z ich ukochanymi nawet po ślubie? Rubi miała zdjęcie Alejandra, które ukrywała przed Hectorem, a Teresa ma misia od Mariana

.
Teresa chyba też miała gdzieś w szufladzie zdjęcie z Mariano, ale podarła je potem, o ile się nie myle

A misia od Mariano rzeczywiście bardzo lubi.Teresa uwielbia tylko drogie rzeczy, a miłość Mariano odrzuciła gdy tylko zobaczyła nowy samochód, więc aż dziwne, że ma taki sentyment do zwykłej zabawki.

Pamiętam, że Rubi mówiła, że nie chce stracić figury przez ciążę. Teresa też tak powiedziała, choć potem dodała, że chyba, że dla Mariano. Ale mimo wszystko i tak by się chyba nie zdecydowała. Pamiętam, że Rubi była w ciąży z Alejandro. Ale z tego co wiem to Teresa w ogóle nie będzie raczej.

Zauważyłam, że jest kilka imion, które się powtórzyły i w Teresie i w Rubi: Refugio, Arturo, Hector.
Tereska też miała zdjęcie? A, w których odcinkach to było, bo naprawdę nie pamiętam.

Tak, masz rację, że powtarzają się imiona. Do tego pojawiły się odpowiedniki i męskie i żeńskie - w "Teresie" - Luisa i Fernando, a w "Rubi" - Luis i Fernanda. Były jeszcze Paty i Naty i obie nastolatki

.
Wczoraj sobie przeglądałam odcinki "Rubi" i takie miłe wspomnienia mnie naszły... i tak jakoś stwierdziłam, że Rubi ma, jakby to powiedzieć... więcej klasy od Tereski. Nie wiem na jakim przykładzie mogłabym to wyjaśnić i pokazać, ale tak właśnie mi się wydaje. Nie wiem... w sposobie bycia, zachowania się... może też ktoś ma takie odczucia?

Moim zdaniem Rubi jest piękna i nadaje się do tej roli ale nie mogę wykluczyć Teresy . Rubi chciała być tylko bogata Teresa tez ale Teresa dba o rodzinę chce żeby się wyprowadzili chce im dać pieniądze a rubi się niczym nie interesowała nie miała przyjaciół Teresa zawsze wspiera nianię . Angelika nadaje się do tej roli jest ładna i słodka chociaż w tym ciemnym makijażu wygląda okropnie . Lubie rubi ale jestem za Teresą

Rubi zdecydowanie. Za główną bohaterkę, fabułę, Barbarę Mori i chemię z Santamariną i Rullim, za charakterek Rubi. Teresa też jest fajna, ale Angelique brakuje tego czegoś, co miała Barbara, odgrywając taką rolę.

Tereska też miała zdjęcie? A, w których odcinkach to było, bo naprawdę nie pamiętam.
Tak, masz rację, że powtarzają się imiona. Do tego pojawiły się odpowiedniki i męskie i żeńskie - w "Teresie" - Luisa i Fernando, a w "Rubi" - Luis i Fernanda. Były jeszcze Paty i Naty i obie nastolatki .
Wczoraj sobie przeglądałam odcinki "Rubi" i takie miłe wspomnienia mnie naszły... i tak jakoś stwierdziłam, że Rubi ma, jakby to powiedzieć... więcej klasy od Tereski. Nie wiem na jakim przykładzie mogłabym to wyjaśnić i pokazać, ale tak właśnie mi się wydaje. Nie wiem... w sposobie bycia, zachowania się... może też ktoś ma takie odczucia?

Wydaje mi się, że miała zdjęcie to na którym są razem w lunaparku czy gdzieś, wtedy kiedy dostała od niego misia. Tak mi się jakoś kojarzy, że jak mieszkała jeszcze w osobnym pokoju u Arturo to trzymała to zdjęcie w szafce nocnej, a potem podarła. Ale mogę się mylić. W sumie w necie nie umiem znaleźć tej sceny.
Wiesz co, nie zauważyłam w ogóle tych odpowiedników Fernanda-Fernando, Luisa-Luis i odpowiedników Paty-Naty

W sumie Paty i Naty (starsza) są troszkę podobne z zachowania. Ruben i Genaro też przez lata oszukiwali żony (z tym, że Ruben dla kasy). W sumie narazie nie nasuwa mi się na myśl więcej podobieństw.
Co do tej większej klasy u Rubi niż u Teresy to też mam jednak takie odczucia. Tylko nie za bardzo umiem to wyjaśnić. Rubi miała to coś, urodę, naturalność, tej jej szyderczy uśmiech i zagryzanie wargi. To wszystko było takie mistrzowskie, prawdziwe, że ktoś oglądając nie wątpił, że jest zła. U Teresy razi mnie czasem jej zbyt mocny makijaż, który ma ukryć jej delikatne rysy twarzy. I jej twarz nie wyraża tylu emocji (złych) jakie umiała pokazać Barbara.
Według mnie jednak Teresa ma więcej klasy. Rubi była bardziej temperamentna, taka hm ... typowa latynoska! A Tereska bardziej stara się być damą, w sumie od początku miała te takie wyimaginowane gesty etc. Rubi jednak była uważam lepsza w działaniach, szybsza i mniej analizowała co wychodziło jej na dobre. A ta druga lata z tymi miśkami jak jakaś chora psychicznie. No dorosła kobieta a gada do miśków.Oczywiście każdy ma jakieś "dziwne" zachowania, ale jakoś scenarzyści mogli sobie darować te scenki. Psuje to obraz kobiety pięknej i mającej to czego pragnie. Już mogła rozmawiać ze zdjęciem, ale nie z pluszakami! haha

Jak Wam się podoba styl Teresy? według mnie porażka ( nie, nie uwzięłam się na nią haha!

ale kurczę ... ubierają Angelique jak starą babę. Rozumiem, z klasą i szykownie, ale większość tych ciuchów sprawia, że bohaterka wygląda na przeciętną bogatą kobietę a nie na piękność dla której faceci tracą głowę. Rubi była kręcona w 2004 a jednak jej ciuchy podobają mi się bardziej niż te z nowszej telci o której mowa...

Według mnie jednak Teresa ma więcej klasy. Rubi była bardziej temperamentna, taka hm ... typowa latynoska! A Tereska bardziej stara się być damą, w sumie od początku miała te takie wyimaginowane gesty etc. Rubi jednak była uważam lepsza w działaniach, szybsza i mniej analizowała co wychodziło jej na dobre. A ta druga lata z tymi miśkami jak jakaś chora psychicznie. No dorosła kobieta a gada do miśków.Oczywiście każdy ma jakieś "dziwne" zachowania, ale jakoś scenarzyści mogli sobie darować te scenki. Psuje to obraz kobiety pięknej i mającej to czego pragnie. Już mogła rozmawiać ze zdjęciem, ale nie z pluszakami! haha

Jak Wam się podoba styl Teresy? według mnie porażka ( nie, nie uwzięłam się na nią haha! ale kurczę ... ubierają Angelique jak starą babę. Rozumiem, z klasą i szykownie, ale większość tych ciuchów sprawia, że bohaterka wygląda na przeciętną bogatą kobietę a nie na piękność dla której faceci tracą głowę. Rubi była kręcona w 2004 a jednak jej ciuchy podobają mi się bardziej niż te z nowszej telci o której mowa...

Teresa robi z siebie damę, co widać w gestach i strojach. Rubi taka nie była, ale i tak miała klasę. Nie umiem tego do końca wyjaśnić, więc pokażę na zdjęciach, których szukanie zajęło mi wieki, zwłaszcza tych Rubi, by było widać co nieco ze stroju

Widać w nich, tak jak mówisz, że Teresę ubierają w stroje elegnackie, ale postarzające ją. I jeszcze te łańcuszki, koraliki... Rubi raczej rzadko je nosiła, a ubrania miała bardziej seksowne, zwiewne bluzki na ramiączkach i to mi się bardziej podoba:)
Co do miśków też mnie to drażni trochę

Teresa bo Rubi nie oglądałam i lubię Angie

Tak Suerte masz rację. Właśnie sobie przypomniałam to zdjęcie

.
Właśnie ostatnio też przyglądałam się ubraniom Teresy i zgadzam się z Wami. Te ubrania nie pasują do kobiety, która jest tak młoda jak Teresa. Rubi miała o wiele ładniejsze ciuszki

.
A wracając do tej klasy, to po prostu w sposobie bycia Rubi miała jej więcej wg mnie. Chyba nawet wiem na jakim przykładzie mogę to wyjaśnić : sposób w jaki Tereska cieszyła się, kiedy przyleciała do Cancun i to, gdy się dowiedziała, że będzie lecieć 1 klasą... cieszyła się tak... jak taka prosta dziewczyna, która doznaje tego pierwszy raz. Chodzi mi o to, jak okazała swoją radość...

. Zaś jeśli chodzi o jej gesty, to nawiązuje to trochę do jej gry aktorskiej, której ja się nie czepiam, ale właśnie te gesty są jakby troszeczkę sztucznawe, wyuczone. Troszkę udaje, zgrywa taką damessę

. Mam nadzieję, że wiecie o co mi chodzi. Nie chcę, żeby ktoś zrozumiał mnie inaczej... tak jest, gdy się do końca nie wie jak wyrazić słowami swoją myśl

.
Co do tych ciuchów Teresy to właśnie sama nie wiem. Bo z jednej strony niby ma wyczucie stylu i te ubrania mi się podobają. Ale z drugiej strony nie pasują jej, bo ją postarzają, a poza tym zaczęły mnie drażnić te łańcuszki i ozdoby, jakby to było trochę przesadzone np. do tej zielonej sukienki.
Rubi świetnie wyglądała choć nie zakładała łańcuszków, korali tylko bluzki na ramiączkach, ale nie odbierały jej elegancji. Więc wolałabym chyba, żeby Teresa też się tak ubierała.
Co do tej klasy to nie wiem już sama. Teresa za bardzo gestykuluje i pozuje na bogatą, ale w sumie o to też chodzi, że jest karierowiczką. Co do tych scen jak Teresa się cieszyła to w sumie nie pamiętam jak Rubi się w takich sytuacjach zachowywała, więc trudno mi porównać.
Mi się w zasadzie też jej ubrania podobają, ale nie tak bardzo jak Rubi i jak już pisałam, nie pasują jej. Pewnie chcieli podkreślić to, że Teresa jest teraz bogatą mężatką. Szczerze mówiąc mi jakoś nie przeszkadzają te łańcuszki i korale, choć faktycznie, gdzieniegdzie mogłoby się bez nich obyć

.
W sumie to nie twierdzę, że Tereska tej klasy nie ma, ale u Rubi to wszystko było jakieś takie bardziej naturalne

.
Uważam, że Barbara po prostu jest lepszą aktorką od Angelique i gra przychodzi jej o wiele bardziej naturalnie. Natomiast po Teresie widać, że Angelique GRA, a Basia wyglądała jakby naprawdę była wredną kobietą

To jest argument dla takiego ubioru Teresy, bo widać między nią a mężem różnicę wieku. Poza tym Arturo jest poważny i taki hmm mało spontaniczny, więc Teresa w ubraniach nastolatki może rzeczywiście dziwnie by przy nim wyglądała. Hector i Rubi byli chyba w podobnym wieku, a Hector był mniej poważny.
Porównując obie role Sebastiana, o niebo lepiej wyszedł jako Hector! Arturo nie ma własnego zdania, jest zdominowany przez Teresę. A Hector początkowo też taki był, ale później postawił na swoim i każdy pamięta scenki, kiedy przetrzymywał Rubi w pokoju?

To były dobre sceny. Rubi zdjęła maskę, a on się wkurzył, że go oszukała i nie pozwalał jej wyjść z pokoju. Ona prosiła o pomoc chyba hydraulika (chłopaka Doni Loli?), napisała mu liścik szminką. W ogóle Hector dostał jakiejś obsesji na jej punkcie.
Te sceny są niezapomniane

Hector mi sie wtedy tak niesamowicie spodobał

Był chyba pierwszym mężczyzną, który nie bał się postawić Rubi

Strasznie żałowałam, że na końcu umarł, ale jego 'pożegnanie' (wyobraźnia) było piękne... Z Rubi, Alejandrem, Eleną, Maribel...
W Teresie też jest chyba jedna scena, w której Tere jest w szpitalu, chyba identycznie ubrana jak Rubi?

Dobrze Hector potraktował Rubi, należało jej się

Też żałowałam, że umarł, bo cieszyłam się, że znalazł w końcu szczęście u boku Eleny. Nie rozumiem, czemu go uśmiercili. Mógł związać się z Eleną i spełnić swoje marzenia o byciu ojcem. Z jednej strony dobrze, że nie było tu typowego happy endu, gdzie dobre postacie łączą się w pary, a złe przechodzą przemianę lub trafiają do więzienia/giną czy coś. Bo nie dla wszystkich dobrze się skończyło, właśnie choćby dla Hectora. Ze złą Rubi też pozostawili niedopowiedzenie, by potem zszokować wszystkich pojawieniem się Fernandy. Ale mimo wszystko cieszyłabym się, gdyby Hector był z Eleną

Teresa chyba będzie w szpitalu leżeć, widziałam jakąś fotkę, ale nie wiem w ogóle o co będzie chodzić. Arturo chyba też będzie. Może i lepiej, że nie wiem

Mi tez bardziej podobał się hector w Rubi niż Arturo w Teresie
Hector był impulsywny i Umiał się postawić Rubi pamietam Jak Ją więzil w domu
a Arturo spełnia wszystkie kaprysy Tereski ciekawe czy kiedyś przejrzy na oczy
Dla mnie Rubi , akcja tam działa się szybko i odcinki były bardzo ciekawe a o Teresie tego nie mogę powiedzieć .

Według mnie jednak Teresa ma więcej klasy. Rubi była bardziej temperamentna, taka hm ... typowa latynoska! A Tereska bardziej stara się być damą, w sumie od początku miała te takie wyimaginowane gesty etc. Rubi jednak była uważam lepsza w działaniach, szybsza i mniej analizowała co wychodziło jej na dobre. A ta druga lata z tymi miśkami jak jakaś chora psychicznie. No dorosła kobieta a gada do miśków.Oczywiście każdy ma jakieś "dziwne" zachowania, ale jakoś scenarzyści mogli sobie darować te scenki. Psuje to obraz kobiety pięknej i mającej to czego pragnie. Już mogła rozmawiać ze zdjęciem, ale nie z pluszakami! haha

Jak Wam się podoba styl Teresy? według mnie porażka ( nie, nie uwzięłam się na nią haha! ale kurczę ... ubierają Angelique jak starą babę. Rozumiem, z klasą i szykownie, ale większość tych ciuchów sprawia, że bohaterka wygląda na przeciętną bogatą kobietę a nie na piękność dla której faceci tracą głowę. Rubi była kręcona w 2004 a jednak jej ciuchy podobają mi się bardziej niż te z nowszej telci o której mowa...

Dokładnie Rubi jest z 2004 roku gdzie był zupełnie inny styl ubierania się a Teresa w 2010 roku czyli miała możliwość noszenia jako żona Artura jakiś platform , obcisłych spodni , sukienek z dekoltem , o wiele lepiej by wyglądała i lekki makijaż , bo teraz wygląda jak stara żona z pieniędzmi a nie jak mówiłyście kobieta dla której każdy traci głowę .
Ja wolałam, żeby Hector był z Rubi

Całą telenowelę marzyłam ( w szczególności gdy Hector umierał), że może Rubi zrozumie, że to on jest tym facetem jej życia... Ale niestety, scenarzyści uśmiercili najlepszą postać w telenoweli, ale za to zakończenie losów Rubi zostały świetnie wymyślone

Ale w sumie Rubi przez całą tele kochała Alejandra, więc dziwne by bylo jakby nagle w ostatnim odc. sobie zdala sprawe ze jednak kocha Hectora ;p a zakończenie straszne dla Rubi, bo straciła Alejandra i została oszpecona na zawsze. W sumie to takie niby umoralniające xd
Mi się Santamarina od samego początku nie podobał, więc nie polubiłam również Alejandra

A zakończenie dla Rubi było straszne, ciekawa jestem czy Teresa też tak skończy

Mi się Santamarina też nie podoba

Z tym zakończeniem trochę przesadzili. Już lepiej jakby np. straciła kasę i zrozumiała swoje błędy, chciała się zmienić, ale nikt by jej nie umiał wybaczyć i zostałaby sama. Bo jakby tylko straciła kasę to mogłaby "upolować" następnego faceta przy kasie i zakończenie byłoby, że się nie zmieniła. W każdym razie to oszpecenie z tą nogą i w ogóle to przesada. I jak dla mnie historia z Fernandą to trochę przesada. Fernanda miała ciemne włosy i niby jakim cudem tak się upodobniła do ciotki, że wyglądały jak dwie krople wody. Tu jak dla mnie za bardzo ich wyobraźnia poniosła

A co do Teresy to znam zakończenie, bo nie mogłam wytrzymać z ciekawości, ale zostawię to dla siebie xd
Z ta Fenandą to głupio zrobili... Niby matka miałaby niezauważyć, że jej córka zniknęła z kościoła? I nikt jej nie szukał przez te 10 czy 15 lat, że nie mogli jej znaleźć? Przecież Rubi się nigdzie nie wyprowadziła, a Fernanda, nawet jeśli dorosła, to na pewno wygladała tak, że matka by ją poznała.
Mnie w Teresie interesuje jedynie wątek Mariano i Aurory oraz Aidy

Reszta dla mnie może robić co chce

Oczywiście jeszcze Teresy

Przecież Teresa nie będzie się ubierała młodzieżowo przy Arturze który jest sporo starszy od Niej wydaje Mi sie ze chce dodac Sobie lat
a poza tym Teresa nie będzie kopią Rubi
maja troche inne charaktery i sposób bycia ale za to są strasznie ambitne i zrobią wszystko by byc bogate

Ależ ja nie uważam, że Teresa powinna ubierać się jak nastolatka, ale tak bardziej odpowiednio do swojego wieku. Ale masz rację jeśli chodzi o tę różnicę wieku i można by do tego dodać jego stanowisko pracy

.
Ja również uważam, że Rulli dużo lepiej wypadł w roli Hectora. Co do tego, co pisałyście o tym, że zamknął Rubi, to pamiętam, że wtedy Rubi wyznała mu, że wyszła za niego dla pieniędzy. Może Arturo, gdy pozna prawdziwe oblicze Teresy też w podobny sposób zareaguje

.
Mi się zakończenie "Rubi" podobało. Jedyne czego żałuję, to to, że nie ma 2 części, bo na pewno byłoby ciekawie

. A tak, to nie wiemy nic. Czy zemsta się uda czy nie...
Przepraszam za ppp. Coś mi się net zawiesza.

Amapola dnia 14:07:12 19-07-12, w całości zmieniany 1 raz
Pozostawili takie niedopowiedzenie

już mogli nie robić tego z Fernandą, skoro nie mieli zamiaru kręcić 2 części. Było mase plotek, ale i tak i tak 2 części nie ma, a szkoda...
No właśnie.
A Mi się zakończenie Rubi podobało bo całkiem inne jak zazwyczaj w telenowelach ze protka jest na końcu z ukochanym a tutaj tego nie było
tylko troche nie potrzebnie stworzyli wątek fernandy co innego jak by np nagrali 2 część Rubi bo chyba Alejandro i Maribel mieli syna albo coś Mi się pomyliło .
Nie mówię, że musiał być happy end, ale żeby zakończenie było jednak mniej okrutne dla Rubi ;p Z Fernandą jak mówiłam przesadzili, jak już to chciałabym 2 część z kontynuacją losów, żeby np. Fernanda zakochała się w synu Maribel i Alejandra, ale zostawiła go dla kogoś bogatszego. CHoć w sumie Maribel i Alejandro byli bogaci, ale zawsze można by coś wymyśleć. I ciekawe, czy Fernanda poszłaby w ślady ciotki ;p Kiedyś napisałam zresztą kontynuację do Rubi wg mnie, tylko nie pamiętam już dokłądnie co ;p
Dla mnie zdecydowanie lepsza była Rubi. Akcja szybciej sie toczyła i wogóle. I choć Angueliqa gra tutaj swietnie to jednak wole Rubi za całokształt.
Oczywiście swój głos przyznaję "Rubi".
Barbara naprawdę zagrała w świetnie. Patrzyłam na ekran i wiedziałam, że ona naprawdę jest zła. Mężczyźni do niej lgnęli, adorowali i wcale mnie to nie dziwiło.
A "Teresa"? Główna bohaterka według mnie wcale nie jest pięknością, chodzi jak kaczuszka (zwłaszcza, gdy pokazują ją od tyłu), robi dziwne miny i ubiera się w jakieś bazarowe łachmany.

Rubi chciał zdobyć każdy mężczyzna. W przypadku Teresy jest inaczej. Paulo ją olał, gdy tylko dowiedział się, że nie jest bogata. Arturo wcale nie zwróciłby na nią uwagi, gdyby nie to, że za nim biegała i odsłaniała "to i owo". Z Fernandem podobnie. Wcale o niej nie myślał, do czasu, gdy przyszła do niego z dekoltem do pępka, a potem spała półnaga na sofie.

Barbara Mori sprawiła, że Rubi każdym gestem udowadniała jak bardzo jest zła. A Angelique w "Teresie"? Gdy coś ją zaskoczy lub zdenerwuje, to zazwyczaj robi ustami tylko jakieś śmieszne "dzióbki" i wytrzeszcza oczy.
Teresa

Rubi chciał zdobyć każdy mężczyzna. W przypadku Teresy jest inaczej. Paulo ją olał, gdy tylko dowiedział się, że nie jest bogata. Arturo wcale nie zwróciłby na nią uwagi, gdyby nie to, że za nim biegała i odsłaniała "to i owo". Z Fernandem podobnie. Wcale o niej nie myślał, do czasu, gdy przyszła do niego z dekoltem do pępka, a potem spała półnaga na sofie.

Nie do końca się z Tobą zgodzę. Nie każdy mężczyzna chciał zdobyć Rubi, ale rzeczywiście było ich sporo, choć każdy miał inne intencje. Hector kochał ją obsesyjnie, Yago i Lucio chcieli się tylko z nią przespać, choć na pewno ich fascynowała pod wieloma względami. Poza tym był jeszcze Alejandro, który kochał ją szczerze, ale ona tego nie doceniła. No i jeszcze Paco, który był nią zwyczajnie zauroczony i Saul, który oglądał się za każdą dziewczyną w szkole by ją wykorzystać (Lorena i jeszcze jakaś tam była).

Paulo ją olał, gdy się dowiedział prawdy, ale potem cały czas go ciągnęło w jej stronę. Nie raz chciał ją pocałować, choć był w związku z Aidą. Potem tak się przejął jej obelgami, że przedawkował. Więc jednak do końca jej nie olał, choć na takiego pozował. Naprawdę to do końca go pociągała. A gdy dowiedział się, że jest biedna dał jej do zrozumienia, że mogą być ze sobą, ale musi się z nim przespać i że na pewno nie zostanie jego żoną. Ale z drugiej strony to ona go oszukała i zobaczył, że celowo namawiała go na ślub, by dobrać się do jego kasy.

Fernando myślał o Teresie od dnia poznania. Najpierw na plaży zobaczył ją w kostiumie kąpielowym. Potem zrobił niezłą minę jak się dowiedział, że jest z Arturo i się całują. Potem na ślubie gdy tańczyli. Tych scen było naprawdę dużo, więc zaczęło się to dużo wcześniej niż Teresa zaczęła urządzać swoje eskapady do niego do domu, przytulać się i mówić, jaka to ona jest biedna i nieszczęśliwa.

I najważniejsze - Rubi też prowokowała facetów wyglądem i odsłanianiem tego i tamtego. Np. scena bodajże w Cancun, gdy Rubi i Alejandro się ze sobą na jakiś czas zeszli. Wtedy Rubi stanęła w samej bieliźnie w oknie, bo wiedziała, że ją Alejandro zobaczy. Następny przykład gdy Rubi chciała poderwać Hectora i rozebrała się też do bielizny w przebieralni, wiedząc, że on na nią patrzy. Więc jak widać sam zniewalający uśmiech nie wystarczył i też stosowała takie szctuczki.

Rubi chciał zdobyć każdy mężczyzna. W przypadku Teresy jest inaczej. Paulo ją olał, gdy tylko dowiedział się, że nie jest bogata. Arturo wcale nie zwróciłby na nią uwagi, gdyby nie to, że za nim biegała i odsłaniała "to i owo". Z Fernandem podobnie. Wcale o niej nie myślał, do czasu, gdy przyszła do niego z dekoltem do pępka, a potem spała półnaga na sofie.

Nie do końca się z Tobą zgodzę. Nie każdy mężczyzna chciał zdobyć Rubi, ale rzeczywiście było ich sporo, choć każdy miał inne intencje. Hector kochał ją obsesyjnie, Yago i Lucio chcieli się tylko z nią przespać, choć na pewno ich fascynowała pod wieloma względami. Poza tym był jeszcze Alejandro, który kochał ją szczerze, ale ona tego nie doceniła. No i jeszcze Paco, który był nią zwyczajnie zauroczony i Saul, który oglądał się za każdą dziewczyną w szkole by ją wykorzystać (Lorena i jeszcze jakaś tam była).

Paulo ją olał, gdy się dowiedział prawdy, ale potem cały czas go ciągnęło w jej stronę. Nie raz chciał ją pocałować, choć był w związku z Aidą. Potem tak się przejął jej obelgami, że przedawkował. Więc jednak do końca jej nie olał, choć na takiego pozował. Naprawdę to do końca go pociągała. A gdy dowiedział się, że jest biedna dał jej do zrozumienia, że mogą być ze sobą, ale musi się z nim przespać i że na pewno nie zostanie jego żoną. Ale z drugiej strony to ona go oszukała i zobaczył, że celowo namawiała go na ślub, by dobrać się do jego kasy.

Fernando myślał o Teresie od dnia poznania. Najpierw na plaży zobaczył ją w kostiumie kąpielowym. Potem zrobił niezłą minę jak się dowiedział, że jest z Arturo i się całują. Potem na ślubie gdy tańczyli. Tych scen było naprawdę dużo, więc zaczęło się to dużo wcześniej niż Teresa zaczęła urządzać swoje eskapady do niego do domu, przytulać się i mówić, jaka to ona jest biedna i nieszczęśliwa.

I najważniejsze - Rubi też prowokowała facetów wyglądem i odsłanianiem tego i tamtego. Np. scena bodajże w Cancun, gdy Rubi i Alejandro się ze sobą na jakiś czas zeszli. Wtedy Rubi stanęła w samej bieliźnie w oknie, bo wiedziała, że ją Alejandro zobaczy. Następny przykład gdy Rubi chciała poderwać Hectora i rozebrała się też do bielizny w przebieralni, wiedząc, że on na nią patrzy. Więc jak widać sam zniewalający uśmiech nie wystarczył i też stosowała takie szctuczki..
Tyle tutaj ich cech porównujemy, więc może wypowiemy się teraz o urodzie. Która Waszym zdaniem jest ładniejsza? Ja myślę, że Rubi. Jest po prostu piękna

. Teresa owszem również jest śliczna, ale nie ma tego czegoś, co ma Rubi. No i rzecz gustu

.
Ja też raczej wolę Rubi jeśli chodzi o wygląd. Ma wyjątkową urodę. Poza tym jest bardziej naturalna. Nie potrzebuje aż tyle makijażu by wyglądać zjawiskowo. Ciemny brąz to jej naturalny kolor. Z kolei Angelique z czasem ma coraz większą tapetę i ciemniejsze włosy, a naturalnie chyba jest blondynką. Poza tym miała kilka operacji plastycznych. Nie wiem, czy Barbara też, ale chyba powiększała cycki, ale nie wiem.

Amapola, super podpis z jedną z moich ukochanych telek AyR <3
Tak, zgadzam się. Barbara jest bardziej naturalna niż Angelique. Szczerze mówiąc, ja nie słyszałam, żeby Barbara miała jakieś operacje plastyczne, ale nie wydaje mi się, nie wygląda na to

.
Dziękuję Suerte

. Wiesz, ja też uwielbiam tę telkę. Jest jedną z moich najulubieńszych

.[/b]
Jeśli porównujemy urodę Angelique i Barbary, to uważam, że Basia jest ładniejsza

Jako Rubi nie musiała się mocno malować, by wyglądać bardzo pociągająco, w przeciwieństwie do Angelique, która w delikatnym makijażu prezentuje się raczej niewinnie. Zresztą, mnie zawsze podobały się włoski Barbary, według mnie Basia jest w top3 najpiękniejszych aktorek latynoskich

Barbara jest piękna i jej gra "tej złej" idealna

po jej roli trudno znaleźć "następczynię"

Która według was była lepsza z charakteru i miała przebłyski dobrej ?
Moim zdaniem Rubi miała 'przebłyski' dobrego charakteru. Naprawdę kochała Alejandra, a z Teresą nie było pewne czy kochała Artura albo Mariana. Zreszą, sam wypadek Sonii poruszył Rubi i wtedy pokazała, że nie zależy jej na niczyjej śmierci.
Mój głos idzie na Rubi

Telenowela byla po prostu ciekawsza,miała więcej akcji. Barbara była bardziej przekonywująca i naturalnie piękna-Angelique miała okropnie przedłużone włosy i tone tapety,bez tych detali nie byłaby taka cudowna,poza tym piersi też ma powiększone. Jedyny minus Barbary to stan jej cery,ale nie każdy jest idealny. Gra Barbary również była lepsza,Anguelique robiła jakieś kacze dzióbki i te jej delikatne gesty,poza tym ubierali ją jak jakąś 40 letnią kobiete,a pod koniec miała oczy jak panda.
Ciekawe jest to, że w "Rubi" Rubi do końca kochała jednego mężczyznę, a Teresa odkochała się w Mariano (swojej niby wielkiej miłości) i zakochała się w Arturo (dzięki jego hojności, bo zabrał ją w romantyczną i DROGĄ podróż do Hiszpanii).

Ja do tej pory nie zagłosowałam, ale głos idzie jednak na Rubi

Ostatecznie przekonało mnie do tego zakończenie. W Rubi - sprawiedliwe, choć brutalne. W Teresie bez sensowne i psujące całą telę!
Rubi - zakończenie miało morał i została ukarana... natomiast Teresa ... hm co prawda rodzina odwróciła się od niej ale mężczyzna do niej wrócił... a to Arturo był pokrzywdzony przez nią najbardziej... więc zakończenie nie pasowało do całości telenoweli
hehe Arturo został głupkiem do samego końca ;D

hehe Arturo został głupkiem do samego końca ;D

masz rację nie wiem jak Mógł wrocić do teresy po tym co Mu zrobila i jego siostrze
nie wyobrażam sobie, żeby po tym wszystkim mogli być normalnym małżeństwem, za dużo się wydarzyło, za dużo złego. jak mogliby być wszyscy rodziną, po tym co Teresa zrobiła Luisie. to niedorzeczne

Lusia wątpie by wybaczyła Teresie a Arturo jest głupi że jej wybaczył facet nie ma chyba mózgu hehe
trudno byłoby takie cos wybaczyc i zaufac znowu takiej osobie... tym bardziej ze Luisa jest w ciazy z Fernandem.
Zdecydowanie Teresa. Bardziej mi się podobała główna bohaterka,uważam że miała lepszą chemię z Sebastianem niż Barbara. Teresę z przyjemnością oglądałam, Rubi od czasu do czasu bo mnie nudziła.
Zdecydowanie Rubi.Teresa to tela pełna absurdów głóna bophaterka strasznie nie zdecydowana do ostatniej chwili nie wiedziała kogo kocha jej postępownaie było głupie i idiotyczne aż dziwne ze tyle osób jej wierzylo.Koniec głupi na maksa może ten w rubi mi się tez nie podobal ale był sensowniejszy.Pozatym Barabara to inna liga niż Boyero która w zbuntowanych raczej nie zwracala szczególnej uwagi jednka po setkach operacji plastyczny(no mioze nie setkach ale podobno sporo ich miała)wyriosla na wielką gwiazde.
Sorry bardzo, ale właśnie w zbuntowanych Angelique zwróciła moją uwagę, z resztą nie tylko moją. Talentu nie można jej odmówić, a jedyna operacja jakiej się poddała to powiększenie biustu. Zrobiła to z resztą na potrzeby kariery, bo producenci widzieli w niej nastolatkę a ona chciała grać poważniejsze role. Jak czas pokazał miała rację, bo ją doceniono choć przykre że tak ważny jest wygląd w Meksyku.
A na wielką gwiazdę nie wyrosła dzięki operacjom tylko swojemu uporowi, talentowi i determinacji.
W końcu zdobyła statuetkę najlepszej aktorki, właśnie za rolę TERESY.
Angelique Boyer dwa razy operowała biust, bo pierwsza korekta okazała się nieudana. „Robiła” też nos i brodę. http://www.swiatseriali.pl/news/news-operacja-dla-roli,nId,621848
Akurat świat seriali jest mało wiarygodny. Tam nie raz podawali wyssane z palca historyjki... Ja wiem na pewno operowała raz biust. Z resztą co to ma za znaczenie, to nie o tym temat więc zejdźcie z Angie. Jakby to jakiś grzech był a tam przecież prawie wszystkie robią sobie operacje... takie są wymogi latynoskiego showbiznesu.

Angelique Boyer dwa razy operowała biust, bo pierwsza korekta okazała się nieudana. „Robiła” też nos i brodę. http://www.swiatseriali.pl/news/news-operacja-dla-roli,nId,621848
Jakoś nie widać żadnych zmian pomiędzy nosem i podbródkiem Angie z czasów Rebelde a Teresą.
A piersi powiększała dwa razy to prawda.
Przecież nikt po niej nie jeździ -,- z ciekawości wpisałam w google i znalazłam ten artykuł. Wiem, że obecnie dużo latynoskich gwiazd robi operacje i już nikogo to nie dziwi.
Ja też nie napisałam tego ze złośliwości tylko z oficjalnych źródeł

Angie robiła operacje biustu dwukrotnie i nigdy się tego nie wypierała, zresztą doskonale widać różnicę pomiędzy jej rolą w Dzikim sercu, a Teresą czy Elisą z Abismo de Pasion.

Sunshine dnia 17:29:25 28-01-13, w całości zmieniany 1 raz
Nawet jak robiła to co to ma wspólnego z Teresą. Tu oceniamy telenowelę a nie aktorkę która grała główną rolę. Ja uważam tą telenowelę za wyśmienitą, o wiele bardziej przyciągającą uwagę niż Rubi.
Po niej widać ze ma ful operacj.i dla mnie szczerze smieszne jest ze musiala sobie zrobić cycki żeby dostawac poważne role niektóre akotrki mająmałe biusty i mają poważne role.a to ze dostala nagrodę o niczym nie świadczy.mysle ze duzy wpływ miała jej mlodosc bo akotrki z którymi walczyla była ze dwa razy albo o polowe starsze od niej.pozatym każdy ma prawo mieć swoje zdanie.dla mnie teresa jeśli chodzi o całokształt to głupia telenowela a boyero grala dobrze ale się nie popisala az tak jak była chwalona.
Dla mnie Barbara Mori była dużo lepsza w tej roli, ale ona po prostu była do niej stworzona. A Angie też dała radę, czasem jej się zdarza przerysować niektóre sceny, ale generalnie lubię jej grę.

A co do wyglądu, to przecież tylko kwestia gustu. Nie wiem, czy zrobiła sobie coś więcej niż biust. Mam wrażenie, że jej twarz nie jest do końca naturalna, ale nawet jeśli, to tylko jej sprawa i nie pozbawiła się mimiki, jak np. niejaka Danna G.

A co do biustu, to niestety, ale nie jest to śmieszne, ale przykre. TAKI TAM JEST WYMÓG. Jeśli chcesz grać protagonistki, musisz świecić tym i owym. Na palcach można policzyć aktorki, które nie powiększyły sobie piersi.
nie wszystkie protki mają wielkie biusty jak ktoś ma talent to nie dostanie roli tylko dlatego ze bd miał maly biust
Fakt, bez przesady - oczywiście, że nie tylko dlatego, że ktoś ma wielkie...
Ale większość protek z młodej generacji ma zrobione.
Ja lubię Angelique, ma talent, ale dla mnie i tak nie pobije Barbary Mori

Co do operacji to przykre, że tyle kobiet nie umie już się bez nich obejść. Są jednak aktorki, które radzą sobie bez nich i albo nie mają kompleksów, albo zostały hojnie obdarzone przez naturę.
Jeśli to co piszą o operacjach Angie (nos, broda) to prawda to nie rozumiem jej, bo wg mnie nic nie musiała sobie korygować na twarzy.

Po niej widać ze ma ful operacj.i dla mnie szczerze smieszne jest ze musiala sobie zrobić cycki żeby dostawac poważne role niektóre akotrki mająmałe biusty i mają poważne role.a to ze dostala nagrodę o niczym nie świadczy.mysle ze duzy wpływ miała jej mlodosc bo akotrki z którymi walczyla była ze dwa razy albo o polowe starsze od niej.pozatym każdy ma prawo mieć swoje zdanie.dla mnie teresa jeśli chodzi o całokształt to głupia telenowela a boyero grala dobrze ale się nie popisala az tak jak była chwalona.

Widzę że bardzo ci przeszkadza jak aktorka ma biust powiększony ( bo oficjalnie Angie tylko ma biust zrobiony albo aż )
Ciekawi mnie jakie ty masz ulubione aktorki ( poza Barbarą oczywiscie )???
Mi nie przeszkadza ze ktoś powieksza sobie biust ale jak robi to dla siebie a nie żeby dostać lepszą role( a jak zroibila angie to nie wiem i nie interesuje mnie to) ale z tym noserm i brodą to nie rozumiem.jeszcze jak starsze akotrki wszysczykuja trochę botoksu można zrozumieć aler angie naturalna była ladniejsza po co taka mloda dziewczyna robi sobie operacje twarzy no a biust raz można powiekszyc ale jej chyba była za maly ten powiększony ze sobie znowu zrobil ale widze ze niektóre osoby nie rozumieją ze można mieć inne zdanie.I dla twojej wiadomość barbara wcale nie jest mojąulubioną akotrką a angie nie ocenia iwylacznie poprzez operacje uważam ,mże gra dobrze i to wszystko nie powiem ze jej specjalnie lubie ale fanką jej tez nie jestem.
Wróćmy do tematu. Ja ogólnie wolę Teresę za to że kierowała się ambicją, Rubi była materialistką, tylko pieniądze ją obchodziły, zero uczuć. Dlatego wolę Teresę bo lepiej mi się ją oglądało i było więcej emocji. Teresa rozpaczała po śmierci bliskich, Rubi po matce chyba nie płakała, na pewno jej to nie podłamało.
Właśnie taka jest podstawowa różnica między bohaterkami tych telenowel
Teresa chciała zajść w życiu wysoko, mieć pozycję i ciężko na to pracowała. Można powiedzieć że miała powody żeby tak a nie inaczej się zachowywać
A Rubi chciała tylko szybko się wzbogacić poślubiając bogacza, bo tylko kasa a co za tym idzie wygody były jej w głowie.
No i Teresa nie szła z każdym do łóżka.
obie telki lubie ale bardziej Terese

I tak jeśli chodzi o Terese to Ona skończyła studia z wyróżnieniem i przecież pracowała u Artura bo chciała dojść wysoko a Rubi nie pracowała nigdzie tylko chciała wzbogacić się jak najszybciej . Zawsze rozpaczała bo stracie bliskiej osoby jak np siostry czy ojca którego bardzo szanowała bo to było widac ze bł dla Niej bardzo ważny .
Tutaj jest róznica między Rubi a teresą
ale trzeba przyznac ze jak Angie i barbara świetnie zagrały role )
teresa tez była materialistką.owszem skonczyla studia z wyróżnieniem wiec mogla isc do pracy i sama się dorobić a ona wybrala taką samą droge jak rubi która p[rzeciez tez pracowala przedtem jako sekretarka i studiowala.mariano z teresy skoczyl studia i powoli się dorobil a ona chciała po prostu latwo zdobyc kase ja bym tego nie nazwala ambicjami.ale rzeczywiście mimo wszystko teresa miała uczucia których nie miała rubi.dla teresy przespanie się z facetem którego nie kochala było koszmarem po 1 razie z arturo plakala jak go nienkochala jeszcze i zalezalo jej na rodzinie może się ich wstydzila ale ich kochala to akurat mi się w niej podobalo,ale niektóre sprawy były poprstu nadciagniete i tyle
Moim zdaniem Rubi nie miała żadnych uczuć a Teresa owszem to jest plus Teresy ale wolę Rubi pod względem tym ze lepiej mi się oglądało i ze nie wiało nudą bo na odcinkach Teresy przysypiałam bo była taka sztywna ta telenowela takie miała uczucie jak oglądałam. Mimo , że nie przepadam za Angie to moim zdaniem wypadła dobrze ale Barbara lepiej zagrała.

ehh "kariera przez sztuczny biust ze sie robi "powiedzmy ze te czasy minęły bo kiedyś jeszcze nie była moda na to bo teraz nie spojrzeć to każdy sobie coś poprawia nawet faceci . Media popsuły zdanie o Angie niestety

Matilde dnia 16:50:10 29-01-13, w całości zmieniany 2 razy
Pamiętam, że Rubi też nie chciała iść do łóżka z Hectorem, wybiegła z płaczem z sypialni podczas nocy poślubnej. Ale mimo wszystko potem stawała się coraz gorsza i przespała się nawet z tym facetem, którego grał łysy Ruben

teresa tez była materialistką.owszem skonczyla studia z wyróżnieniem wiec mogla isc do pracy i sama się dorobić a ona wybrala taką samą droge jak rubi która p[rzeciez tez pracowala przedtem jako sekretarka i studiowala.mariano z teresy skoczyl studia i powoli się dorobil a ona chciała po prostu latwo zdobyc kase ja bym tego nie nazwala ambicjami.ale rzeczywiście mimo wszystko teresa miała uczucia których nie miała rubi.dla teresy przespanie się z facetem którego nie kochala było koszmarem po 1 razie z arturo plakala jak go nienkochala jeszcze i zalezalo jej na rodzinie może się ich wstydzila ale ich kochala to akurat mi się w niej podobalo,ale niektóre sprawy były poprstu nadciagniete i tyle

Rubi owszem studiowała ale tylko po to żeby kogoś wyhaczyć na studiach no i z resztą nie miała stypendium jak Teresa tylko przyjaciółka je jej opłaciła. A praca sekretarki??? Nie bardzo się tam starała, to było kolejne miejsce na szukanie podrywu i z resztą chwilowe.
Teresa miała za to stypendium za własne osiągnięcia i starała się w pracy, m.in dokładnie czytała książki i jeszcze je analizowała wyciągając własne wnioski, co z resztą budziło podziw u samego mistrza czyli Arturo.
Teresa była bardziej skrajną postacią od Rubi, dlatego jej oglądanie sprawiało mi większą frajdę i było ciekawsze.
teresa nie miała stypendium tylko arturo jej oplacal no niby zdolna była owszem tzn nie wiem czy zdolna czy wykuta ale mniejsza w to.tak ale gdyby teresie tak rzeczywiście chodzilo tylko o karierę i wg to by sioe nie związala z Arturem dla pieniędzy.
Teresa była inteligentna, ale poszła na łatwiznę. Mogła przecież sama do czegoś dojść skoro była taka dobra jako prawniczka. Natomiast ona wolała wyjść za bogatego faceta i nie pracować, ewentualnie co jakiś czas udawać, że coś robi

Ja nie pamiętam tego stypendium, raczej Arturo jej opłacał. Ale chyba ciągle podkreślali, że miała najlepsze oceny.
Aha, ja myślałam że sama je zdobyła bo przecież często tam mówili jaka to ona zdolna uczennica. Sorry za pomyłkę.
Wiadomo że Teresie też zależało na wzbogaceniu się ale moim zdaniem miała jeszcze jakieś ambicje w odróżnieniu od Rubi.
Pamiętam, że Arturo jej opłacał szkołę, bo o to nawet była kłótnia na samym początku. Rodzice Teresy nie mieli pieniędzy na prywatną uczelnię i chcieli by poszła na państwową. Wtedy Arturo zaproponował, że opłaci jej szkołę w zamian za pracę u niego. No ale nie ulega wątpliwości, że Teresa była zdolna i naprawdę się starała na studiach. Mogła do czegoś dojść sama, powoli, a ona chciała wszystko od razu i wolała wyjść za Artura. Potem jak już zdobyła magistra niby pomagała Arturowi, ale bardzo rzadko i zajmowała się tylko swoimi sprawami i wydawaniem jego kasy

Rubi w ogóle się nie przykładała do nauki. Szkołę opłacał jej ojciec Maribel, a dodatkowo wyłudzała pieniądze od Cristiny. Prywatna uczelnia była tylko pretekstem, żeby znaleźć się wśród elity, być może poznać bogatego chłopaka i być przyjaciółką Maribel, którą zresztą wykorzystywała na każdym kroku. Potem jak udało jej się odbić jej narzeczonego uciekła, czyli przerwała studia.
No i wszystko sprowadza się do jednego... pieniędzy. Obu na pewno najbardziej na nich zależało. No ale finał obu telek był zupełnie inny. Teresa zmądrzała i na szczęście mogła wrócić do Artura, za to Rubi mimo kary od losu postanowiła się zemścić...
mnie się oba finaly do końca nie podobaly.rubi takie typowe dostala nauczke zyla w biedzie bez nogi oszpecona i tp a teresa zmienila się w 5 sekund trochę poplakala i aryturo jeje wybaczyl.oba gfinaly dla mnie trocher takie wymuszone.
Dla Rubi finał był bardzo okrutny aczkolwiek ona się nie zmieniła.
Dla Teresy z kolei finał "zbyt dobry". Tyle złego wyrządziła, na końcu dopiero okazała skruchę, a Arturo i tak jej niemal od razu wybaczył. Rodzina niby nie, ale kto wie, może Refugio i Juana w końcu jej wybaczyły, w końcu mimo wszystko ją kochały jak matki. Chyba bardziej usatysfakcjonowałby mnie finał jak Teresa pozostaje zła, troszkę mniej, że zostaje zabita aczkolwiek reakcja Fernanda jak najbardziej uzasadniona xd
finał Teresy najbardziej mi się podobał dlatego wole Terese

Obydwie były fantastyczne. Głos jednak na Teresę <3
Jednak Teresa.Podobali mi się Seba i Angie razem i fakt ,że nie było surowej karty dla tej" złej" Moim zdaniem bardziej pokazali złożone powody chorobliwej ambicji Teresy ,przy czym ona sama nie była wcielonym złem-nie zgwałciła,nie zabiła.Krzywdziła ludzi,i za to dostała od życia nauczkę,ale też drugą szansę dzięki Arturo.To co spotkało Ruby na końcu było zbyt okrutne
Rubi,zdecydowanie ,jedna z fajniejszych telenoweli

Teresa..... zdecydowanie

obejrzałam Teresę , a teraz lece z Rubi , bo tyle achów i ochów wszędzie
i co? i nic...nie powala mnie póki co. Chyba się nawet nudzę, wszystko tak wolno idzie
na plus dla Teresy(mowa o filmie, a nie głównej bohaterce):
-nowoczesny look (piękne widoki, piękne wnętrza (dom Arturo, apartament Fernanda, plaża w CanCun, dom Aidy)
Teresa świetna, nieprzewidywalna przez to swoje niezdecydowanie.
Piekna chemia między nią i Arturo, sceny z Mariano też robiły wrażenie
Arturo ehhh

facet z klasą, na poziomie, dorosły mężczyzna, a nie jakiś szczeniak, dlatego ona taka "przypudrowana" ale mi to nie przeszkadza, no i ta jego ślepa miłość do niej.
Piękne zakończenie, popłakałam się, bo taka powinna być chyba prawdziwa miłość.
A Teresa odpowiada mi z tą mimiką twarzy, gestykulacją, myślę że właśnie miała za zadanie taką zagrać .
To moja pierwsza telenovela, troszke sie nudzilam na wakacjach i tak wpadłam na nia w tvnplayer.
Znawcy telenowel, wiem ze to nie na temat, ale moze zaproponujecie mi cos jeszcze skoro już wiecie co w Teresie skradło me serce? jest jeszcze jakaś tego typu tecia, gdzie takie emocje, taka milosc i nowoczesny look?
Ps. Ogladam Rubi i nie mogę znieść lektora z tvn, masakra sie tego słucha.
A_necik - nie mam pomysłu, co z już u nas wyemitowanych mogłoby Ci się spodobać, ale jeśli masz możliwość oglądania w TV, to od 29. sierpnia na TV6 będzie lecieć Prawdziwe Uczucie (Amores Verdaderos).

Przepiękne wnętrza, nowoczesny i modny look głównych bohaterów i Sebastian Rulli (czyli Arturo z Teresy) w roli głównej - myślę, że ta telka mogłaby przypaść Ci do gustu.
Miłość trochę inna niż w Teresie, ale równie pełna emocji, szczególnie u młodszej pary.
Bo w Amores Verdaderos są dwie główne pary, starsi (trochę ponad 40 lat) i młodsi (Sebastian Rulli i Eiza Gonzalez), i to właśnie oni skradli moje serce swoimi kłótniami, zadziornością, niepokornością i ogromną chemią.
wielkie dzięki za inf, zatem będę ogladać

i kto by pomyślał, że mnie taki gatunek kiedyś wciągnie.... i że telenovela to nie tylko jakieś stare hacjendy, niczym z niewolnicy isaury i jakas para , która patrzy sobie w oczy i przez 15 minut nie umie wyznać milości:)
ale to też nowoczesny świat, bardziej realny dla nas, gdzie milość, pieniądze, żądza są przedstawione w mniej mydlanej wersji

oczywiście szanuje wszystkich , ktorzy ogladaja rózne odmiany telenoveli, ja po prostu wolę taką wersje wydarzeń

pozdrawiam
Ja bez wahania oddaje głos na Rubi. Chyba głównie za grę aktorską. Barbara moim zdaniem lepiej wykreowała swoją postać. Angie dobrze zagrała, aczkolwiek jej gesty i mimika była nazbyt teatralna. Barbara bardziej naturalnie zagrała swoją postać, można by rzec, że postać była dla niej wprost stworzona. Porównując chemię pomiędzy Hectorem i Rubi a Arturo i Teresą, bardziej przemawiała do mnie ta pierwsza. Jestem miłośniczką czarnych charakterów, a postać Rubi była bardziej wyrachowana i podła. Wątki w Teresie bardzo długo się ciągnęły. Mariano za długo latał na każde skinienie Teresy. W Rubi, nie powiem, także zdarzały się wątki mniej interesujące, a nawet w pewnym momencie irytujące, jak przykładowo wątek Loreny. Jednak jako całokształt wolę Rubi. Nie zmienia to faktu, że Teresa to dobra telenowela. Może trochę nazbyt naiwna i trochę sztywna.

Firuze dnia 10:00:27 17-08-13, w całości zmieniany 3 razy
no coż, teresa nakrecona jakieś 6 lat poźniej, widać różnicę w zdjęciach, tak jak napisałam, jestem w trakcie ogladania rubi, rozkręca się, nie powiem

ale zdania nie zmienię, myślę, że to kwestia tego co zobaczyliśmy najpierw, poza tym Sebastian 6 lat później jest jak dobre wino ( im starszy tym lepszy )

zapomniam jeszcze o muzyce , ta też jest lepsza w Teresie
Apropo gry aktorskiej Angie- miała ona nieco trudniejsze zadanie. Wiedziała, że gra z tym samym aktorem, który grał prota w niemalże o identycznej tematyce telce (główny temat w obu przypadkach kręci się wokół złej kobiety i jej żądzy kariery i pieniędzy). Więc uważam, że Boyer chciała przypisać specyficzne, dla niektórych właśnie dość przerysowane i teatralne cechy postaci Teresy. Gdyby zagrała nijako, bądz bohaterka telenoweli nie miałaby charakterystycznych dla niej cech, ludzie mogliby uznać, że oglądają podróbkę Rubi. Ja już wcześniej tu pisałam, że dla mnie Barbara Mori i ogólnie Cena marzeń to mistrzostwo świata, ale też nie mogę powiedzieć, że oglądając Terese ziewałam przed TV:)
dla mnie rubi wygrywa, zarówno za postać, jak i grę aktorską.
Głos na Teresę, choć obie telenowele były świetne i takie inne od pozostałych, bo główna bohaterka nie była dobra. Nie do końca podobało mi się w Rubi zakończenie, dałabym inne...
Ja również głos na Teresa

Jestem ciekawa jak robili jej te loki, że one były tak od nasady już pokręcone ( Barbarze w Rubi ) Teresie, Angelique nie pasuje taki mocny makijaż!!! o zgrozo. Jak topielica. Za delikatne rysy twarzy, karnacja, ogólnie jej osoba nie pasuje do takiej charakteryzacji. Makijażystka z Teresy powinna dostać za to nagane. Szczerze mówiąc mi się Angelique w ogóle nie podoba. Ładna, ale żeby zagrać kobietę, dla której faceci tracą głowę na pewno nie zasługuje.

Też się zastanawiałam nad tym, jak jej robili loki. Może miała zrobioną trwałą, bo jakoś nie wierzę, żeby sobie tak niszczyła włosy, codziennie dając sobie robić te loki fryzjerom...

Wolę Rubi, z takich samych powodów. Jej gra była autentyczna, chemia między Rubi a Hectorem -to było coś, czego nigdy nie zapomnę. Zakończenie jednak bardzo mi się nie spodobało. I to, że Hector nie przeżył. Poza tym szkoda mi było, że Rubi nie zmieniła się jak Teresa i podobnie jak ona nie zakochała się w Hectorze (Teresa-Arturze). Cóż... Nigdy nie lubiłam Alejandro, ale także i tam było czuć chemię między nimi i przynajmniej był dla mnie ,,znośny'' ze względu na to, jak kochał Rubi. Ale to Hector okazało się, że kochał ją do końca i do tego jestem pewna, że o wiele bardziej, choć mu zniszczyła życie, a za romans z Eleną go nie winię, przynajmniej się w niej nie zakochał.

Terese bardzo lubiłam, ale nie tak jak Rubi. Anqeligue jest dobrą aktorką, ale faktycznie jej mimika i gesty były ciut przerysowane, ale spodobał mi się jej duet z Arturem, i cieszyłam się z happy end'u (przynajmniej w jednej z trzech stworzonych do niej wersji alternatywnych zakończenia).

Suechan dnia 21:37:21 18-12-13, w całości zmieniany 1 raz
Teresa. Dla mnie była bardziej ciekawą osobowością, elektryzującą i czasami demoniczną. Bardziej mi się podobały wątki i postaci.
Zdecydowanie Teresa!
Chyba bardziej podobała mi się Teresa, uwielbiam Angie Boyer i świetnie ją zagrała, ale przyznam, że Rubi też była niezła

Teresa

Teresa <33.
Teresa
Trudny wybór bo uwielbiam obie ale jednak bliższa sercu jest TERESA. Genialnie stworzona postać przez Angelique, dużo wiecej emocji niż u Rubi. Lubię złe charaktery w telkach ale Rubi przesadzała, do konca pozostała zła a Teresa miała wiele momentów zawahania, toczyła bitwę z samą sobą. Angie GENIALNA, te ruchy, mimika, ubrania, włosy. Uwielbiam <3

Agnieszka/Wawa dnia 14:37:09 17-11-14, w całości zmieniany 2 razy
teresa.
Rubi. Była bardziej bezwzględna, troszkę też bardziej "prawdziwa", a Barbara w roli Rubi była rewelacyjna. Teresę też uważam za genialną postać, jednak według mnie daleko jej do Rubi.

Trudny wybór bo uwielbiam obie ale jednak bliższa sercu jest TERESA. Genialnie stworzona postać przez Angelique, dużo wiecej emocji niż u Rubi. Lubię złe charaktery w telkach ale Rubi przesadzała, do konca pozostała zła a Teresa miała wiele momentów zawahania, toczyła bitwę z samą sobą. Angie GENIALNA, te ruchy, mimika, ubrania, włosy. Uwielbiam <3

To zawahanie można odebrać zarówno jako wadę, jak i zaletę telki

Dobrze, że telki tak się różniły i można spojrzeć na osobowości Teresy i Rubi z innych stron, bo mimo podobieństw jest też dużo różnic

Oddaję swòj głos na Rubi. Oglądałam Cenę Marzeń dwa razy tak mi się podobała a teraz jestem w połowie oglądania Teresy. I nie powiem, też mi się podoba ale jednak Rubi była bardziej przekonująca. W Cenie marzeń akcja rozwijała się dużo szybciej niż w Teresie. Tutaj przez pierwsze kilkadziesiąt odcinkòw mocno wiało nudą. Ciągle Mariano latał za Teresą, płakał albo miał wybuchy zazdrości. Poza tym nie mogé znieść matki Teresy Refugio. Jej biadolenie mnie wkurza i nie mogę patrzeć na tą kobietę. Nawet nie dziwię się Teresie że chciała jak najszybciej zwiać z domu

Ale wracając do tematu uważam ze postać Rubi była bardziej wyrazista. Gra aktorska Barbary też dużo lepsza niż Angelici. Poza tym między Rubi i Alejandro była niesamowita chemia. W Teresie tego niestety nie ma ani z Mariano ani z Arturo. Rubi była auteentycznie złą i wyrachowaną kobietą przez co dużo ciekawszą niż Teresa.
To co jeszcze przeszkadzało mi w Teresie to jej głupie minki ala słodka idiotka. Zdecydowanie nie wygląda na taką mądrą i inteligentną studentkę. A na obcasach chodzi jak kaczuszka. Poza tym nie uważam żeby była taką wielką pięknością. Jest po prostu na maksa zrobiona ale poza tym przeciętna. Natomist Rubi jest przepiękna.
Dodatkowo w Teresie śmieszy mnie ta przerysowana bieda. We wszystkich mieszkaniach ściany są tak poobdzierane że aż cegły widać. Normalnie jak w jakiś slumsach. A przecież wiékszość tych ludzi pracowała w jakiś sposób więc uważam że było to delikatnie przerysowane. Ale takie już uroki telenoweli

Bezwzględnie Rubi. Teresa przeciągana jak flaki z olejem, zanudziła mnie na śmierć i rzuciłam. Ponadto tylko Angie i Rulli dla mnie jakoś grali, reszta, szczególnie Ana Brenda, Aaron, Arenas totalnie skopała co się da. W Rubi była dużo lepsza i lepiej grająca obsada. Tylko Jacky jako Maribel była bezbarwna.
Baśka ma w sobie naturalny seksapil, wszystko jej tam pasowało, natomiast u Angie sporo gestów było takich sztucznych, wymuszonych.

Rubi czy Teresa ?

elvirka - Strona gĹĂłwna

Archiwum

elvirka - Strona gĹĂłwna