Sergio Ramos

Sergio Ramos Garcia ( to jego pełne nazwisko ) jest cenionym piłkarzem grającym na pozycji obrońcy. Od 2005 roku gra w wielkim hiszpańskim klubie Real Madryt u boku takich geniuszy jak Cristiano Ronaldo czy Iker Casillas.

Warto wspomnieć że jest drugim kapitanem po Ikerze w klubie.
Wiedzie teŻ prym w reprezentacji Hiszpanii. Dwukrotnie został wybrany najlepszym piłkarzem na wielkich międzynarodowych turniejach MŚ 2010 i 2012 przez Castrol Edge.
Sergio urodził się 30 marca 1986 roku w hiszpańskim mieście Sevilla.
Warto dodać że od lat koleguje się z hiszpańskim piłkarzem Jurado grającym od 2011 roku w polskim klubie Piast Gliwice i za jego sprawą śledzi też losy tego polskiego beniaminka w ekstralidze.
Jego ksywki to:
El Santo - Święty
El Lobo - wilk
Emperador - Cesarz
W Realu gra z numerem 4
W reprezentacji gra z numerem 15
Mierzy 183 cm przy waadze 82 kg
Sukcesy:
Reprezentacja
Mistrzostwo Europy U-19 2004 Złoto
Mistrzostwo Europy 2008 Złoto
Puchar Konfederacji: 2009 Brąz
Mistrzostwo Świata 2010 Złoto
Mistrzostwo Europy 2012 Złoto
Real Madryt
Mistrzostwo Hiszpanii: 2007, 2008, 2012
Superpuchar Hiszpanii: 2008, 2012
Puchar Hiszpanii: 2011
Indywidualnie
Najlepszy zawodnik La Liga poniżej 20. roku życia według UEFA: 2005
Najlepszy obrońca na świecie poniżej 20. roku życia według UEFA: 2006
Don Balón Award: 2005
Jedenastka Roku Primera División wg UEFA: 2008, 2012
ESM Team of the year: 2008
FIFPro World XI: 2008, 2011
Jedenastka marzeń UEFA: 2008
Jedenastka marzeń FIFA: 2008
Antonio Puerta Award: 2008
Móstoles Sports Elite Award: 2009
Najlepszy zawodnik Mistrzostw Świata 2010 w RPA wg Castrol Index
Jedenastka marzeń wg FIFA podczas Mistrzostw Świata 2010 w RPA
Najlepszy zawodnik Mistrzostw Europy 2012 w Polsce i Ukrainie wg Castrol Index
Drużyna marzeń według UEFA podczas Mistrzostw Europy 2012 w Polsce i Ukrainie
Życie prywatne
Ma za sobą wiele związków ( jest dość kochliwy ) m.in z aktorką Amaią Salamanca i reporterką sportową Larą Alvarez.
Od niedawna spotyka się z modelką i prezenterką telewizyjną Pilar Rubio.

FANÓW SERGIA ZAPRASZAM DO KOMENTOWANIA!

---

Sergia nie da się nie lubić Czasem zachowa się głupio i chamsko, ale zawsze to jest powodowane emocjami, jak u innych piłkarzy Ja w nim lubię otwartość- widać, że jest prawdziwym latynosem
To prawda, jego nie da się nie lubić. Dużo się uśmiecha i choć bywa gwałtowny to jest to spowodowane głównie jego ognistym temperamentem.
Jego obecny look bardziej mi się podoba niż przedtem chociaż w czerwcu byłam jeszcze sceptyczna, nie mogłam się przyzwyczaić.
Teraz to kompletnie inny facet.
Właśnie Sergio farbuje włosy, co niekoniecznie mi się podoba W naturalnym kolorze wyglądał świetnie

---

Ja jeszcze nie lubię u niego tatuaży, ogólnie nie jestem za tym u facetów. Ale jemu jeszcze daruję ze względu na moją wielką sympatię do niego.

A teraz wnętrza jego (jeszcze) domu, który niedawno wystawił na sprzedaż.

















Cena: 5 950 000 Euro
w tym 10 pokoi i 8 łazienek oraz:
hall, sala dyskotekowa, sala bilardowo-kinowa, jadalnia, salon, kuchnia z wyposażeniem i gabinet, sypialnie służby z łazienkami, apartament z sypialniami, łazienkami i kuchniami.
Taras, garderoby, siłownia, basen klimatyzowany, jacuzzi i garaż.
Mi się podobają tatuaże
Mieszkanko to on ma niesamowite
Nie wiem dlaczego, ale właśnie sprzedaje swój dom w dzielnicy La Moraleja.
Szczęściarzem będzie ten który teraz go zakupi i w nim zamieszka po Sergiu.

Z treningu z 19 października



Przed meczem z Celta Vigo z 20 października ( wygrana 2:0 )



Z klubowym kolegą Cristiano Ronaldo oraz fankami obu piłkarzy


Marzenka20 dnia 22:44:30 21-10-12, w całości zmieniany 1 raz
W końcu! Sergio Ramos pochwalił się dziewczyną!

Sergio Ramos, zawodnik Realu Madryt, dość długo ukrywał przed światem swoją wybrankę. Ostatnio piłkarz dał się sfotografować razem z Pilar Rubio... Jak wam się podoba nowa WAG's?




Poniżej pierwsze zdjęcia "ich miłości"






z treningu






W listopadzie ukaże się wydanie "Men's health" z Sergio w roli głównej






O to ja jestem chyba jedyna, która go nie lubi a wręcz nie cierpi...
Mmmm, jakie ciało

Alvidaa Sergio ma bardzo wybuchowy charakter, często aż za bardzo, dlatego nie jest aż tak lubianym piłkarzem jak inni
Bo ja wiem czy ma aż tak wybuchowy charakter. Dla mnie większym cholerykiem jest dajmy na to Gerrard Pique...
Ja lubię Ramosa za ten jego wieczny uśmiech, żarty i że jest takim otwartym człowiekiem no i przede wszystkim nie wywyższa się jak inni.
Pamiętam jak po meczu z Polską ( feralnym dla nas bo przegraliśmy aż 6:0 ) wielu zawodników z Hiszpanii wymigiwało się od zamiany koszulek z polskimi zawodnikami. Sergio nie miał z tym problemu, od razu ją zdjął i wymienił się z kimś od nas. Krychowiak miał mniej szczęścia bo Cesc Fabregas nie zamienił się z nim, a z Kuszczakiem znowu Torres...
Jutro poszukam filmiku z tego zdarzenia i jak znajdę to wstawię.
Sergio ma wybuchowy charakter, a jego temperament najlepiej widać w meczach o wysoką stawkę, kiedy to pomimo, że kogoś sfaulował kłóci się z sędzią, ze tego nie zrobił. Jednak ja go lubię za ten charakter i ciągle porównuję go do Zbyszka Bartmana
Obiecany filmik
http://www.youtube.com/watch?v=j5f3JL1ptDQ

Po przyjeździe do Dortmundu ( 23.10 ) po 18:00




z meczu z "Polonią Dortmund"






PS:Lewandowski przysporzył mu wczoraj masę problemów

Marzenka20 dnia 10:10:16 26-10-12, w całości zmieniany 1 raz
Sergio w magazynie Men's Health






Wywiad z Sergiem w Men's health
Częśc 1

And suddenly, Sergio Ramos made us greater. During the last ten years, he has not only been a constant presence on the football pitch. He has been on the front pages of newspapers, he has been hotly debated on radio programs and TV, and he been, reluctantly, on tons of ‘paginas de papel couche’

And there we have it. The man who shared the dressing room with Jesus Navas and Antonio Puerta in Sevilla FC. The Tarzan of Camas. The same who transferred to Real Madrid for 27 million euros, making him the most expensive player of his age ever. The only Spanish player bought into the team during the first presidency of Florentino Perez. And yes, of course, Real Madrid’s most red carded player ever, the one who dropped the Copa Del Rey during the celebration, the one who missed that decisive penalty against Bayern. But also, he is a legendary footballer who has lifted two Eurocopas and the World Cup. He who was the one who scored the Panenka penalty against Portugal. He is one of the best defenders in the world. With the Spanish NT, he is on the verge of completing his 100th cap.

The defender offers his hand timidly, almost without making eye contact, and suddenly we discover that Sergio Ramos bears little resemblance to Sergio Ramos. Or at least not the one you’d expect.

It’s evident that he has learnt - he speaks carefully, well aware that his words can be easily twisted.

Mature, reserved and cautious, Ramos only allows one license (?) during the whole interview. He displays little of the joking, laughing player that is found in the dressing room of La Roja. It comes in a moment of waiting. While the team is setting up the studio, Ramos sits at a table and flicks through a pile of assorted Men’s Health magazines. He picks up one that has Iker Casillas on the cover. ‘How pages of fashion and how many costume changes did you need to do to Iker, huh? None?’ He is talking to the fashion coordinator who nods, pleased. ‘Well, he kept very little of it, sometimes he wears ‘unas pintas’ (i think that means that sometimes Iker has fashion disasters, not sure hah),’ he says, laughing.

Mature, but with a juvenile aspect. Reserved but generous with his time. Cautious but extraordinarily clear in his responses. This is the Sergio Ramos who talks to us in the sweetest moment of his life.

*Please note!! Spanish is my second language and it’s far from perfect - this is translated to the best of my abilities.

część 2


The people who truly know you speak of what a great guy you are, although it can seem to be opposite…

Of course. Maybe on the pitch I display the typical image of an arrogant, prepotent Sevillan. But that’s not so - those who know me know that I am ‘de barrio’ (stays true to where he comes from), that I have never forgotten my principals and I would die for my family. I’ll never tire of saying it - you have to get to know people before you judge them.

You seem very mature…

Man, I’m glad that you think that, because it’s a process that has taken its time! When you are young, you make many mistakes, and these errors only serve to teach you. I think I have not done too badly in this regard. To play for Real Madrid also helps, of course. I am obligated to mature, for the responsibility and weight that comes with playing for the best team in the world (wahey!).

And later, of course, football must be able to teach you valuable life lessons.

Lots. Many good and bad, although sometimes you learn more from the bad. In all forms, good and bad, I can assure you that they have taught me that I have to surround myself with my people, feel comfortable within myself and forget about bad times. I work hard, rest well, eat well, and for this my conscience is clear. Today, I do not worry about what they say about me - whether it is criticism or praise. Every night I sleep well and I wake up with the same dream that I have had since I was little.

When you were young - when they called you ‘Schuster’ for your blond hair and when you played football with two stumps as goalposts?

Uf! Yes, yes! It was not that long ago that I was playing football with my friends in the square of my town!

Where some of your friends that were better than you?

Of course! There were many.

But none of them have won the World Cup or have become elite football stars.

Man, it’s evident that luck plays a very important role, but it’s also true that since I was young I have been sure of what I want. I went from school to football and from football to school, I did not move from there. My friends went to parties and I had to stay at home because I had training the next morning. Pero bueno, today I can say that all the pain was worth it.

That’s indisputable, because you have won almost everything. What pushes you to keep fighting for more?

Well, I think that in life, before everything, you have to be ambitious. Furthermore, if football does anything, it does not let you live in the past. My personal goal is to continue to learn with the intent of being better and better day by day. I am convinced that this is the mentality that leads to success. Every morning I wake up with the desire to win more titles, and continue growing as a person.

A course of action that has lead you to be in the best moment of your life, right?

Well, yes. That’s the truth. I am crossing to a new stage in my life, both personal and professional. It’s very sweet. Hopefully it lasts long.

I wonder if the kick into this new stage came from that same one that you gave when you scored your penalty a la Panenka….

Yes, yes! Look! It gives me goosebumps to think about it! That was one of the most important moments in my life. I was very nervous, because if the goalkeeper had stopped it, it would have been very tough and complicated for me - because recently I had screwed up another penalty… *laughs*.

część 3


Everyone was talking about it (the Panenka)- just like the one against Bayern.

Of course. As a professional we are very exposed to it (criticism), and you have to live as much with the criticism as with the praise. But when there were so many lies about it (not sure what he means here),… it’s true that it had been getting to me since the Champions League match, and… well, in the end, I caught him (the Portuguese goalkeeper), I lifted the ball up a little bit, I went up with it and… it hit the net. I had the desire to do it, you know? Not for revenge or anything like that, solely for the sake of my own conscience. To show myself that in key moments, I have to be calmer than anybody.

Maybe the problem is the media who often play with the same images of you - a poorly timed elbow (referring to the incident with Pedro during the El Clasico in the Copa del Rey semis I think - it saw Sergio getting his second yellow of the game), a failed penalty, a dropped cup (CdR)…

I don’t take it personally. I know that we are in the public eye, that we are exposed to this and, well - when there is no gossip, when there is nothing to sell, well they always have to find something or someone to hone in on, right? And if it’s me, then fine. At the end of the day, it only serves to make me mas popular.

What I’m not sure of is what’s worse - the sports press or the gossip rags…

Man… I would say that they are two very similar worlds. Both the sports press and the tabloids. Well, it’s their work. We live with it, we respect it, but we don’t like it when they lie, which happens a lot. It makes me angry, because I have always tried to keep my private life in the margins. When there is an established relationship, in my case with a serious parter - I don’t mind. But I don’t like talking about my private life, I don’t like it when they follow me, I don’t like it…

There must be times when all you want is to say ‘Look, the only thing I want to do is play football.’

Yeah, a lot. What hurts the most is when your name reminds people more of your private life than your profession. This is what I take the worst. I’m not famous for who I am - Sergio Ramos, footballer of Real Madrid and the Spanish National Team, full stop. But in the end, the only people who really know me are the people I want to know me, those who I think can contribute something to me, whether a family member or a friend.

And they leave you?

Well, they don’t leave me a lot, to be honest. I would be lying to you if I said they left me in peace. But I take it well. I’m conscious of who I am and that I have to live with it. In the future (when he has retired, god forbid), when I will be a nobody, I hope I can live a much calmer life.

And form a family?

Hopefully! Hopefully one day I can have lots of children, because being a father is an experience that I would love to have. The apple of my eye is my niece Daniela. It is like she is my own. When she comes, I forget everything. I play with her on the patio however, doing whatever. If it’s with dolls, then it’s with dolls. I love it.

To think that the second captain of Real Madrid plays with Barbies…

There is time for everything *laughs*.

część 4


And speaking of your responsibilities within the club, is a leader born or made?

A leader is born, but after, one has to finish to win (again, not quite what he’s nattering on about here). It is time, experience, and the credibility from being able to overcome situations that demonstrate whether you have leadership or not. In my way of being, can I play that role…? But this, you know, this I don’t like to answer. I’d rather leave that to others to ponder.

You have more than ten years experience working with incredible leaders. What did you learn, for example, from Caparros (coach when SR played for Sevilla)?

I have so much affection for Joaquin. He brought me out of the cantera of Sevilla when no one knew anything about me. If he has anything, it’s a strong character. He does not care what you say - if he wants you to sit on the bench, you damn well sit on the bench.

And on character, what of that of Mourinho…

I learn daily from Mou. From his character, from his way of being… From his obsession of being better day by day, from getting the best out of us in every training session. We have to install in ourselves the maximum, work to the maximum, so that our performances during the matches are the maximum.

And of Del Bosque? What does he teach you?

He’s a really great person. I don’t think there is anyone who would speak badly of Vicente. You have to be like that. That is his lesson.

(the interview would not be complete without the following question, sigh)

And speaking of La Roja, how is the atmosphere in the locker room between the Barca and RM players?

I only have good things to say, inspite of all that is said and of things that have happened in the past. When I have spoken on it, I have always given my honest opinion. When not, i remain quiet and keep it to myself. But remember, we are professionals, not idiots. Knowing the team we have, the potential we have, it would be a terrible shame to throw it all away simply because of the differences between Madrid and Barca. At the end of the day, we have to understand each other for the good of the team.

And if we ask them who if the last to leave the locker room after training…?

Well, if you want you can ask them, but I can tell you the response: I am always the last (laughs).

And this…?

Well, maybe i’m a little more flirtatious (he says ‘coqueto’, which means just that - flirtatious, but i’m taking it to mean ‘vain’ in this context) than the others. But you know, at the end of the day, people - especially the young- like to take care of themselves.

And do you take care of yourself as much as it seems?

Man, I have no choice. Professionally I have to be in line with all of my obligations. An elite sportsman has to maintain three important things - rest, diet, and exercise. And there we have it. Some days you can skip it, that’s true, because our age permits it. But only a little bit. We’re not robots.

As well as training with the team, do you go from time to time to the gym?

Sometimes, sometimes, but i’m not big on weights, truthfully. I’m not one for crushing myself in the gym. What I concentrate on are my abs (no kidding), and on push ups.

And you practice other sports, of course.

Well… I like lots, but I can play hardly none. Because of my profession, I can’t climb onto a horse, I can’t ride bikes, I can’t ski… But whatever. There are things that I cannot do in this moment. In the future, I’m sure I will have lots of time for them.

What we haven’t talked about yet is your new look…

(laughs) Well… It was a bit of madness that I had before I went to the Euros. As I had had luck to win the Euros and the World Cup with long hair, well, I thought that this time it was different, it was a change in the cycle (I was playing in a more central position) and well - one day I got the itch to do it. I told my brother, and he wasn’t convinced, but my parents said ‘Well, do it if you think it’s right….’. And finally, here we are. In truth, it was accepted and received well. I am happy with the change. I needed to have something different.

It’s evident that your clothes are also a very important factor in your look. In this sense, it has also been refined.

Yes. Fashion is something that I have always liked. Also, I have a sister who dresses very well, and whenever I can, when she is in Madrid, we go shopping together. She spends the afternoon saying, ‘I like this, this looks good on you, this doesn’t…’ I like to follow fashion, but in my own style. I think that everyone has to maintain his own personal style.

Do you dress yourself for you or for the women?

I dress myself for me, and if women like it - perfect. If not, well… I don’t dress for men or women.

Speaking of women, are you still mad about Sandra Bullock?

(laughs) Man, that’s a little bit old. I don’t know why, but every time I’ve been asked to name a women, i’ve named her. She’s an actress I’ve always loved. Nowadays, well - I would name a more recent one, but i’ll keep it to myself, otherwise it will get blown out of proportion.

Sergio, when you have everything that you have - money, success, youth, a great physique, a full personal life… does one look in the mirror and think, ‘Look how great I am, how lucky’?

I don’t look a lot into that mirror, truthfully. I think that when one starts to think those thoughts, that is when there is a problem. I don’t think I have had any of these types of reflections. I’m in a privileged position and I am conscious of it - i will enjoy it day by day but I will never forget the work that has got me to where I am today, nor where I come from.

But you must have some ‘Ole tu’ moments, no?

(laughs) That was my grandmother’s job, may she rest in peace. She always gave me the ear (a bullfighting expression - when a bullfighter has had a particularly good performance, he is often given the ear of the bull he fought). I do not like to give myself compliments, i will leave that to the rest. They criticise me a lot, yes, but they praise me from time to time.

JEŚLI KTOŚ CHCIAŁBY ŻEBYM PRZETŁUMACZYŁA WYWIAD TO Z CHĘCIĄ TO ZROBIĘ ALE POTRZEBUJĘ PARU CHĘTNYCH...

Z wczoraj



W meczu z Mallorcą również Sergio miał swój udział. Ustrzelił gola przeciwnikom!!!

Fotki z meczu






Najbardziej mnie zaciekawiły fotki bez koszuli...
No to witaj w klubie bo mnie też!!!


I taki Sergio mi się podoba najbardziej ^^
Obecnie jeśli chodzi o piłkarzy to też najbardziej podoba mi się Sergio, dawniej Cristiano Ronaldo. Zawsze lubiłam Ramosa ale jakoś po zmianie fryzury bardziej przykuł moją uwagę i teraz jemu kibicuję najbardziej...
Obecnie jeśli chodzi o piłkarzy to teraz najbardziej podoba mi się Sergio, dawniej Cristiano Ronaldo. Zawsze lubiłam Ramosa ale jakoś po zmianie fryzury bardziej przykuł moją uwagę i teraz jemu kibicuję najbardziej...
jestem tu dopiero od dziś więc witam
a Sergio...uwielbiam go to jeden z moich ulubionych piłkarzy , cenie go za świetną grę a także waleczność, zadziorność , serce do walki i niezłomność na boisku , poza tym gra w moim ukochanym Realu
Witamy Lusia na forum!!! Fajnie widzieć kolejną fankę Realu Madryt.
Trzymamy dziś kciuki za Królewskich w starciu z Alcoyano.
no jasne że trzymamy kciuki , inaczej być nie może
No i naturalnie Real wygrał. Śmiało i pewnie "drugi skład" pokonał Alcoyano!


Miłe wspomnienia z czerwcowego pobytu w polskim Gdańsku



no i coś hot!!!

no tak , pewne zwycięstwo i oby tak dalej a te fotki Sergio są zabójcze , ale przystojniaka mamy w naszym Realu
Moją uwagę przyciągnęły ostatnie zdjęcia..
oj Sergio to rozwalił system... w tej fryzurce świetnie się prezentuje , jak pierwszy raz go zobaczyłam w tym fryzie to zamarłam z wrażenia a wiesz , zarejestrowałam się na Twiterze żeby obserwować co tam pisze
Mi się nie podoba/-ł w rudym kolorze (chyba teraz zmienił?) Zresztą, nie podoba mi się, jak facet włosy farbuje
Też śledzę go na twitterze. Często tam wpada i twittuje. Dobrze, że ściął te włosy bo teraz zrobiło się z niego mega ciacho. I pomyśleć jak wielkie znaczenie dla naszego wyglądu ma fryzura.
mi on się tam bardzo podoba , ale np. Torres to ciągle zmienia te fryzury i farbuje i też mi się to nie podoba
Torresa ogólnie nie lubię, dla mnie on nie jest kompletnie atrakcyjny, a jego fryzura jest do kitu
Sergio przynajmniej ma krótkie włosy
Torres jest nawet przystojny, ale ma jedną wielką wadę: okropne piegi na twarzy.
Do Sergia obecnie nie mam do czego się przyczepić.
ja Torreska lubię w końcu to Hiszpan hhaa.... ale znam tyle dziewczyn co za nim szaleją że masakra a ciachach to ma tłum wielbicielek



ach ten Sergio dlaczego zawsze jak go widze to mam banana na twarzy ....
Która by nie chciała takiego Sergia: przystojny, bogaty, z poczuciem charakteru no i mega zdolny. I co najważniejsze taki sympatyczny, często się uśmiecha i jest zawsze miły dla fanów. Ciekawi mnie tylko nadal jedna rzecz, czemu on tak zmienia te dziewczyny????
wiesz ja też się tak zastanawiam no bo rzeczywiście dużo ich miał, zmienia jak rękawiczki , ale może po prostu nie znalazł jeszcze tej jedynej albo tak lubi kobiet i ciągle szuka nowych przygód lub po prostu jest kobieciarzem , ale mam nadzieję że zerwie z tą całą Pilar i poszuka sobie naturalnej , pięknej i miłej dziewczyny , która nie będzie leciała na jego kasę
Podobno jest strasznym bawidamkiem, lubi imprezować. Z tego powodu ponoć zerwała nim Amaia Salamanca, bo nie odpowiadał jej jego rozrywkowy styl życia. Powiedzmy że Sergio nie jest jeszcze gotowy na stabilizacyjny związek.



Z treningu z wczoraj, a jutro już starcie z Borussią.
Ramos po meczu

- Szkoda, że zremisowaliśmy po tylu okazjach, które mogły skończyć się golem. Pomimo wyniku drużyna szła po więcej. W drugiej połowie byliśmy odważniejsi, ale szkoda, że szybciej nie zdobyliśmy bramki, na którą zasługiwaliśmy. Bernabéu i kibice Realu będą zadowoleni i dumni z wykonanej pracy.

- Wolny Özila nie zaskoczył mnie, bo widzę go codziennie na treningach. Wolelibyśmy wygrać, żeby do kolejnych meczów podchodzić z większą swobodą. Musimy starać się uzyskać maksymalną liczbę punktów.

- W drużynie są ważni zawodnicy, ale mamy szeroką kadrę. Nie możemy jednak skupiać się na tych, których nie ma. A moja pozycja? W Realu i kadrze będę grać tam, gdzie powiedzą mi trenerzy.
dobrze mówi Ramosek , a tak myślę że rzeczywiście jeszcze nie dorósł do dojrzałego związku ale ma jeszcze czas , młody jest przecież , ale niech nie przesadza z tymi imprezkami

z przyjaciółmi ( twitter )

z wtorkowego meczu, zremisowanego z Borussią

Niefortunne zderzenie z Pepe







z wczorajszego treningu




z fanką

Event Audi 08.11.12














Ramos: Real Madryt to najlepszy klub na świecie

Co sprawia, że piłka nożna jest takim wyjątkowym sportem?
Wpływ, jaki ma na cały świat. W tym sensie czujemy się uprzywilejowani w życiu, ponieważ to nas odróżnia od reszty – powiedział Sergio w wywiadzie podczas wręczania samochodów Audi.

Jakie było twoje marzenie z dzieciństwa?
To ważne, żeby mieć marzenia. Zawsze mówiłem, że chciałbym zostać torreadorem albo piłkarzem i moja mama, która trochę się o mnie bała, wolała futbol, ponieważ jest mniej niebezpieczny. Nigdy nie powinno się tracić marzenia, że dokona się czegoś kolejnego dnia.

Jesteś świadomy tego, co osiągasz z klubem i reprezentacją?
W futbolu wszystko dzieje się szybko i nie ma czasu na cieszenie się chwilą. Każdy jest świadomy tego, co się dzieje i co osiąga, jednak któregoś dnia zdamy sobie sprawę z tego, co zdobyliśmy. W przyszłości widać rekompensatę za całą pracę i poświęcenia.

Co sprawia, że Real Madryt jest wyjątkowy?
Tożsamość klubu przez całą jego historię. To najlepszy klub na świecie i, chociaż niektórym to się nie podoba, taka jest rzeczywistość. Piłkarze, którzy tutaj grali i tytuły dodają mu prestiżu.

Który mecz był najlepszy w twojej karierze?
Przeżyłem wiele dobrych momentów, ale wyjątkowo pamiętam emocje związane z mistrzostwem, które zdobyliśmy z Capello, ponieważ mieliśmy małą przewagę nad Barceloną i do samego końca bardzo to przeżywaliśmy. Jak tylko sobie to przypominam, wracają tamte emocje.

Co czujesz zdobywając bramkę?
Satysfakcję, radość i nagrodę za pracę całego zespołu. W tym sporcie, chociaż wyróżniają się indywidualności, nagradza się drużynę. Każdy czuje satysfakcję z gry partnerów.

Które z tych goli przechowujesz w swojej pamięci ze szczególną troską?
Miałem szczęście, że zdobyłem tyle goli z tą drużyną. Pierwszy, którego strzeliłem w Realu Madryt, w meczu z Olympiakosem, pozostanie wyjątkowy na zawsze. Zdobyłem również bramkę w Klasyku i w derbach. Z reprezentacji też kilka pamiętam.

Jaka jest odpowiedzialność obrońcy na boisku?
Moim celem jest gra na dobrym poziomie i ciągłe mierzenie się z najlepszymi napastnikami. Nigdy nie można odpuścić codziennego poświęcenia i pewnego poziomu, jaki jest niezbędny, jeśli chce się utrzymać na szczycie przez długi czas.

Od którego momentu zdajecie sobie sprawę, że jesteście przykładem dla dzieci?
Jesteśmy tego świadomi grając w Realu Madryt. Wiele dzieci chce zostać piłkarzami i zawodnikami Realu Madryt. Musimy bardzo uważać, ponieważ jesteśmy lustrem dla dzieciaków, które chcą być tacy, jak ich idole.

Jakie gesty publiczności wzruszają cię najbardziej?
Zawsze czułem się bardzo kochany przez kibiców w Sevilli i w Madrycie. Wsparcie publiczności i twoich ludzi w najważniejszych momentach jest bardzo ważne. Nigdy się nie zapomina ich wysiłku w tak skomplikowanych chwilach.

Jaka jest twoja rada dla tych, którzy chcą zostać piłkarzami?
Ciągle walczyć o to marzenie. Praca i regularność pomogą się poprawić. Oprócz tego trzeba być optymistą. Z wysiłkiem, pracą i pokorą można zrealizować swoje marzenia, mimo że nie jest to gwarancja, ponieważ różne rzeczy mogą się przytrafiafić.

Jakie wartości cię definiują jako piłkarza?
Ci, którzy mnie znają, wiedzą jaki jestem. Jestem skromnym człowiekiem z osiedla. Ciągle marzę, jestem optymistą w każdym aspekcie i chcę dalej zdobywać tytuły. Osobiście jestem bardzo szczęśliwy.
ojejciu piękne słowa Sergio , widać jak bardzo kocha Real i to co robi w życiu , zawsze wiedziałam że to prawdziwy Realowiec .... i jak go nie lubić , och Sergio...
z koncertu Pablo Alboran'a ( 09.11.12 )


Sergio jest bardzo fotogeniczny , świetnie wychodzi na zdjęciach i zawsze w szaliczku oczywiscie hhaa
Jakiś czas temu znalazłam gdzieś ankietę na której umieszczono najbardziej metroseksualnych mężczyzn. Oczywiście był tam Cristiano Ronaldo ale i nasz Sergio...
Tak więc Ramos jak najbardziej na czasie ze wszystkim, a szalik obowiązkowo musi być!
bardzo fajnie wygląda , to dobrze że dbają o siebie a wtedy są jeszcze bardziej pociągający hhaa...
Mi się nie podobają metroseksualni faceci Znaczy się, facet ma o siebie dbać, ale bez przesady, żeby stał Bóg wie ile przed lustrem czy nie wiedział jaki szalik dobrać

Sergio mi nie wygląda na takiego gościa, który miałby się długo stroić Chociaż te zmiany koloru włosów...
DUDZIAK ja też nie lubię takich gości co więcej czasu spędzają przed lustrem niż ja , ale facet powinien o siebie dbać choć bez przesady a Sergio świetnie wygląda i fajnie że dba o swój wizerunek
Ramos: Jeśli Ballesteros lubi boks, niech zmieni dyscypliny

Jeśli Ballesterosowi nie podoba się ten sport, a lubi boks, to niech zmieni sobie dyscypliny. Cristiano rozwalili łuk brwiowy, założono 5 szwów, a nie było nawet żółtej kartki. O to już nikt nie pyta? Widziałem tylko, że Ballesteros i wielu innych ciągle chcieli tworzyć polemikę. Są ludzie, którzy nie radzą sobie z porażkami. Chodzi oczywiście o Ballesterosa. Człowieka już męczy to, jak bardzo niesportowy on jest. To nie był pierwszy raz, Ballesteros i Juanlu zawsze to robią - powiedział po spotkaniu Sergio Ramos.

Pojawiły się informacje, że Ballesteros wtargnął wściekły do szatni Realu i musiała go z niej wyciągać policja!
MARZENKA ale to było wczoraj , myślałam że padne , ale się bałąm że będzie remisa ale na szczeście zwycięstwo , a jak Crisowi leciałą ta krew to myślałam że się popłaczę , a ten koleś to jakiś szurnięty
Ci z Levante w większości są szurnięci. Na konferencji gadali że Real i sędzia ukradli im zwycięstwo a tak naprawdę sami są sobie winni: zmarnowali niejedną 100% sytuacje, faulowali ile wlezie, wręcz myślałam że staranują Madridistas no i mieli masę szczęścia przy niewykorzystanych sytuacjach Realu a co do sędziego to bardziej wyglądało jakby im kibicował niż galaktycznym. Wielu fauli Levante nie odgwizdał, ba nawet kartek mimo iż powinien!!!
Z wczorajszego meczu na wodzie!

http://www3.pictures.zimbio.com/gi/Sergio+Ramos+Levante+UD+v+Real+Madrid+CF+La+NY9bn7JXn5Gl.jpg
Z wczorajszego meczu na wodzie!












Casillas, Ramos i Alonso wyróżnieni przez LFP

Iker Casillas, Sergio Ramos i Xabi Alonso zostali nagrodzeni przez władze ligi hiszpańskiej (LFP) odpowiednio jako najlepszy bramkarz, najlepszy obrońca i najlepszy środkowy pomocnik w Primera División. W głosowaniu udział wzięli szkoleniowcy drużyn pierwszej ligi z zeszłego sezonu.

Kapitan Królewskich pokonał między innymi Víctora Valdésa z Barcelony i Roberto z Saragossy. „Dziękuję wszystkim trenerom, którzy na mnie zagłosowali. To ludzie, którzy najlepiej rozumieją piłkę nożną i mam nadzieję, że za rok to się powtórzy. Ta nagroda to także zasługa moich kolegów z drużyny, którzy dobrze się pokazali w tym dobrym sezonie i indywidualnie, i jako zespół”, powiedział Iker Casillas.

Za Sergio Ramosem znaleźli się Javier Mascherano (Barcelona) i Javi Martínez (Bilbao). „Chcę podziękować za nagrodę i głosy trenerów. To dla mnie wielki zaszczyt, że moja praca została doceniona. Nagroda to dla mnie coś, czego nigdy nie zapomnę”, wyznał drugi kapitan Królewskich.

Xabi Alonso z kolei wyprzedził Sergio Busquetsa (Barcelona) i Beñata. „Jestem bardzo szczęśliwy i dumny z tej nagrody. Praca kolegów z drużyny i moja zostaje doceniona właśnie w ten sposób”.

Rewelacją ligi został pomocnik Málagi Isco. Nagrody dla najlepszego napastnika i piłkarza Ligi trafiły do Lionela Messiego, najlepszym ofensywnym pomocnikiem został Andrés Iniesta, zaś najlepszym szkoleniowcem – Pep Guardiola. Nagroda Fair Play trafiła do Carlesa Puyola. Warto dodać, że udział w głosowaniu na najlepszego piłkarza i najlepszego trenera wzięli wszyscy piłkarze z pierwszej i drugiej ligi hiszpańskiej. O nagrodach według pozycji decydowali trenerzy wybrani przez federację.

PS: Śmiech na sali!!! Za co Messi i Guardiola??? Pytam bo nie rozumiem kompletnie, zapewne za to co zawsze... za sympatię.
Co tam że Mou wygrał Ligę i zaliczył półfinał LM, a Cris do tego dołożył sukcesy na Euro! Lepsi Leo i Pep, zdobywcy... niczego!!!

Ramos: Temat Levante jest dla nas zamknięty

To oczywiste, że przeciwko Realowi Madryt wszyscy się zmieniają, bo pewnie zwycięstwo nad nami ma większy wydźwięk niż nad jakąkolwiek inną drużyną i po części to może prowadzić do zrozumienia pewnych zachowań niektórych graczy, ale nie do końca tłumaczy to, co działo się ostatnio. Jednak z naszej strony to już przeszłość - powiedział Sergio Ramos w programie El Larguero w radiu Cadena SER.

- Mamy spokojne sumienia, bo nie zrobiliśmy niczego poza wykonaniem naszej pracy i uzyskaniem superważnych trzech punktów. Liczy się mecz i po gwizdku temat jest zamknięty.

- Z Ballesterosem miałem i mam świetne relacje. Przed meczem mi gratulował i trochę rozmawialiśmy w tunelu. Gratulował mi sukcesów z Realem i reprezentacją, co wiele mówi o nim jako o człowieku. Jednak nie podzielam niektórych zachowań po meczu. W tunelu do szatni wydarzyły się rzeczy, które były nie na miejscu.

- Nie, Pepe nie uderzył Ballesterosa, nie, nie. To prawda, że Ballesteros prawdopodobnie poszedł dowiedzieć się co dzieje się z Cristiano, a tam był Pepe. Jednak nie było żadnego poważnego ataku, była tylko kłótnia i jakieś popchnięcia. Dobrze, że zdążyliśmy ich rozdzielić [Sergio długo kłócił się z prowadzącym, że Pepe nikogo nie uderzył; De la Morena twierdził, że świadek zapewnia, że była agresja; Ramos stwierdził, że nic nie było]. Dla nas to już zamknięty temat, koniec, życzę wszystkiego najlepszego Levante i Ballesterosowi.

- Koszulka Özila? Widzę, że lubisz wchodzić w te wszystkie debaty [śmiech]. Wszystko już wytłumaczyłem. Było dobrze pokazane, że to mój przyjaciel, inny od reszty w drużynie. To był pokaz uczuć i wsparcia dla niego z powodu złego momentu, który przechodził, a nie z powodu bezpośredniego starcia z trenerem, nic z tych rzeczy.

- Co ma w sobie Özil? Jest superzabawny, widać to w jego oczach [śmiech]. Chodzi o to, że kiedy przychodzisz do drużyny... ja miałem szczęście, że ludzie z południa są luźniejsi, są mniej wstydliwi, a z angielskim Mesuta i z moim połowicznym angielskim zrozumieliśmy się perfekcyjnie. Od jego pierwszego dnia opiekowałem się nim, jego aklimatyzacją w mieście, wybraniem miejsca do życia, wychodzeniem, restauracjami. Przede wszystkim ważna była też integracja w grupie, w szatni, bo jest trochę nieśmiały. To świetna osoba, świetny gość, który ma przed sobą wielką przyszłość, ale już dzisiaj wnosi dużo do Realu Madryt.

- Czy starcia z Mourinho wywołują taką samą adrenalinę, jak starcia z bykami? Nie [śmiech], to nie ma nic wspólnego. Naprawdę sprawa z koszulką Mesuta nie dotyczyła trenera. A moje stosunki z Mourinho? Zawsze były dobre. Mieliśmy różnice zdań w pewnych momentach i musieliśmy je wyjaśniać, ale zawsze robiliśmy to twarzą w twarz i nikt nie miał o tym pojęcia. Zapewniam, że dzisiaj mamy bardzo dobre stosunki.

- Nagroda LFP? Jestem bardzo wdzięczny trenerom i kolegom, którzy na mnie głosowali. Wolę nagrody drużynowe niż te indywidualne, ale nikt nie może odmówić ich przyjmowania. To tylko motywuje do dalszej pracy i walki. Mimo wszystko nie można żyć przeszłością. Ostatni sezon był wielki i zostanie w pamięci jako wielki, ale to już przeszłość.

HISZPANIA OD WCZORAJ W PANAMIE!!!





Piłkarze oraz sztab przygotowawczy wybrali się w rejs po kanale Panamskim




Debata na temat rzutów wolnych

o dobrze, że jest rywalizacja. W Realu mamy dobrych wykonawców, od których możemy się dużo nauczyć. W oficjalnych meczach już czasami strzelałem, ale w kolejce są też Cristiano czy Mesut - powiedział Sergio Ramos w radiu COPE na temat swojej bramki z Panamą.

Gol stopera na dobre rozpoczął w mediach kolejną debatę na temat wolnych w Realu Madryt. Wydaje się, że monopol na nie ma Cristiano, ale bramka Özila w starciu z Borussią i wczorajsze trafienie Ramosa podgrzały tę kwestię. Wspomina się nawet o świetnych podaniach ze stałych fragmentów w wykonaniu Xabiego Alonso w spotkaniu z Levante. Bask zresztą zabrał już Portugalczykowi rzuty wolne z bocznych sektorów. Teraz na swoje szanse czekają Niemiec i Hiszpan. Dziennikarze przypominają, że w Madrycie zazwyczaj zawodnicy dzielili się stałymi fragmentami - od czasów "Piątki Sępa", gdzie strzelali Schuster, Hugo Sánchez, Míchel czy Martín Vázquez, po czasy Galácticos, gdzie swoich sił próbowali Figo, Zidane czy Beckham.

Poniżej możemy zobaczyć ten rzut wolny
http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=Umix9kSgd3Q

I jeszcze kilka fotek z Panamy









MARZENKA świetne są te fotki , chłopaki z reprez. Hiszpanii są cudowni dlatego tak im kibicuje a Sergio to juz w ogóle ...brak słów
„Szeryf Ramos”

W przeddzień meczu z Athletikiem Bilbao Marca sporo uwagi poświęciła Sergio Ramosowi. Stoper Królewskich i reprezentacji Hiszpanii znalazł się na okładce dziennika z wiele mówiącym tytułem – „Szeryf Ramos”.

Szef i przyjaciel. Lider i mówca. Sergio Ramos stał się spoiwem, które łączy szatnię Realu Madryt. W wieku 26 lat dojrzał zarówno pod względem osobistym, jak i piłkarskim. Jego głos ma teraz znacznie większą wagę. Kiedy Sergio mówi, reszta drużyny słucha. Poza boiskiem jest pierwszym, który bierze na siebie odpowiedzialność za zespół.

Mimo że nie nosi opaski kapitana w każdym meczu, a tę funkcję pełni Iker Casillas, to właśnie Sergio Ramos jest liderem na boisku. Jego wpływ na poczynania drużyny znacznie wzrósł od kiedy przeniósł się na środek obrony. Pomaga kolegom, poprawia ich, motywuje. Poklepuje po plecach, kiedy widzi, że ktoś tego potrzebuje.

Ramos cieszy się także szacunkiem u rywali i u sędziów. Nigdy się nie poddaje i uważa, że jest w stanie podołać każdemu wyzwaniu. Nie gryzie się w język, czy w szatni, czy przed mikrofonem. Zapłacił za to odpowiednią cenę, czy w reprezentacji Aragonésa, czy u Mourinho. Jest jednym z nielicznych piłkarzy Realu, którzy odważyli się dyskutować z Portugalczykiem, kiedy reszta drużyny milczała. Tak jak Iker, jeśli ma problem, zwraca się z nim bezpośrednio do szkoleniowca. Mimo że pierwsze kroki w profesjonalnym futbolu stawiał w Sewilli, w Madrycie spotkał dwóch wybitnych kapitanów – Fernando Hierro i Raúla.

Marca nie kończy jednak tematu Ramosa jako świetnego lidera. Podkreśla także działania Florentino Péreza, który ściągnął Andaluzyjczyka do Madrytu, kiedy ten miał 19 lat. Obrońca był nie tylko pierwszym Hiszpanem ściągniętym przez Péreza. Prezes zawsze traktował Ramosa wyjątkowo i pokładał wielkie nadzieje w wartym wówczas 27 milionów euro zawodniku.

Obrońca Królewskich zawsze miał pełne wsparcie Florentino. W rzeczywistości Pérez nigdy nie wątpił w Ramosa, a piłkarz mógł liczyć na prezesa podczas wzlotów i upadków. Florentino zaufał Hiszpanowi, który w kilka lat stał się jednym z najlepszych stoperów na świecie. Madryccy dziennikarze zwracają także uwagę na metamorfozę obrońcy, który z biegiem lat znacznie się uspokoił i coraz rzadziej daje się ponieść emocjom. W bieżących rozgrywkach Ramos był karany kartkami trzykrotnie – dwa razy w Lidze i raz w Lidze Mistrzów. Każdy z poprzednich sezonów drugi kapitan Realu Madryt kończył z co najmniej dwunastoma żółtymi kartkami na koncie.
'szeryf Ramos" to mnie rozwaliło hahah..... Sergio to prawdziwy wojownik , nigdy się nie poddaje a ze względu na silną osobowość ma posłuch wsród kolegów , to prawdziwy Madridista
Posłuch jak posłuch ale przede wszystkim ma niesamowitą haryzmę i humor, którym zaraża wszystkich. Fajne jest to że nie należy do jednej podgrupki jak niektórzy tylko stara się trzymać sztamę ze wszystkimi i chyba dlatego jest tak lubiany przez kolegów. Ciągle jak widze zdjęcia z treningu to widnieje z różnymi kolegami, nie tylko Casillasem ale np Pepe, Ozilem, Higuainem czy Marcelo. Dusza towarzystwa!!!
Będzie godnym następcą Ikerka.
jasne że tak , ma charakter i nie daje sobie w kasze dmuchać a z kolegami to widac że dobrze sie rozumie
Coś z pobytu w Panamie jeszcze





I twitter

hahah... dobrzy oni są , a podobno Sergio rozstał się z tą Pilar , jeśli to prawda to bardzo bardzo się cieszę !!!!!!!!!!!!
Dobrze, że Ramos również potrafi powiedzieć Mou co myśli o jego niektórych zachowaniach. Bo Mou wprowadza chamstwo do Realu (nie wiem czy się zgadzacie, czy też nie), o czym można się przekonać po jego wypowiedziach. Nigdy nie widziałam, żeby Mou zganił Pepego za zbyt agresywny faul czy przejście po ręce Messiego w przeciwieństwie do Ikera, który zawsze zachowuje się profesjonalnie i z szacunkiem do przeciwników.
Ramos wyrasta na następcę Casillasa w roli kapitana
Segio ma swoje zdanie i ni boi się tego okazywać co cenię bardzo a co do Mou .... no cóż ma swe odchyły i czasami przegina przyznaje to jako fanka Realu ale ostatnio coś się uspokoił
Ja mam wrażenie, ze Mou chce odejść z Realu, bo woli PL i chce tam przejść. Jednak zobaczymy jak to będzie.
Sergio jest szczery, a to jest bardzo dobra cecha
Mou sam tak mówił ze chętnie wróci do Ligi angielskiej ale ja wolę żeby został w Realu , jakoś tu mi najbardziej pasuje
A mi bardziej pasuje w PL, bo tam grają agresywniej i przestałby się czepiac Barcelony Real zawsze mi się kojarzył z ogromną klasą, ale od dłuższego czasu tylko z głupimi zachowaniami.
no bo Real to klub z klasą i nic tego nie zmieni , nawet te bzdury wypisywane przez media nie przychylne Realowi a jakie "głupie zachowania" masz na myśli?
Głupie zachowania to np. palec w oku Tito, ciągłe 'sędzia pomaga Barcelonie' i tym podobne teksty
Ja do Mou nic nie mam. Faktycznie raz tak było że wywołał burzę pomiędzy Barcą a Realem ale ja myślę że to była jakaś tam strategia klubu, którą on miał za zadanie wprowadzić. Wielokrotnie też bierze na siebie winę za zawodników by ich odciążyć. Kiedy kibice gwiżdżą na stadionie w kierunku Realu, zwłaszcza na Camp Nou to on pierwszy wychodzi by je przyjąć, te najgorsze gwizdy spadają na niego.
Dla mnie on jest spoko, gdyby był zwyczajnym chamem i gburem to nie byłoby go tam gdzie jest, bo warto wspomnieć że by do czegoś dojść w życiu potrzebna jest choć odrobina skromności i pokory.
A to z Pilar to pewne????
Bo jak tak to ogromnie się cieszę... nie lubię tej paniusi.
było tak to prawda , Mou nic nie tłumaczy wtedy co zrobił ale ostatnio to Real jet ciągle atakowany , piszą same bzdury o nich , a to o rzekomych konfliktach a to wyśmiewają w haniebny sposób Pepe i to ma być OK?
MARZENKA chyba pewne o ile wiem to chce wrócic do Lary ale ona nie chce tyle wiem a ile w tym prawdy to zobaczymy , ja bym się cieszyła jeśli to prawda ta Pilar mnie wnerwiała
O do Lary. Jak dla mnie to ona taka jest za "słodka", ale i tak sto razy wolę ją niż tą Pilar! Oby to się potwierdziło.
Ramos: Gola zadedykowałem Özilowi

Sergio Ramos:
- Dobrze, że w tej drużynie jest tylu zawodników potrafiących wejść w pole karne, nie zawsze strzelają ci sami.

- Ronaldo? To bardzo ambitny piłkarz, który żyje z goli. Może trochę się smuci, ponieważ nic nie strzelił, ale na pewno jest zadowolony ze zwycięstwa.

- To był dosyć dobry tydzień, z golem dla reprezentacji i tym teraz. Bramkę zadedykowałem Özilowi. W piłce nożnej pojawiają się takie serie, niedawno źle mu się wiodło, ale teraz na szczęście ma się już dużo lepiej.

- W meczu Ligi Mistrzów z Manchesterem City zagramy o życie i to jest spotkanie, które każdy piłkarz lubi rozgrywać.
o wiele lepsza Lara niż Pilar co do tego nie mam możliwości , oby jeszcze się pogodzili a jakiego gola Sergio strzelił ostatnio świetnie sobie radzi nasz Ramosek a jeszcze ta dedykacja dla Mesutka ach.....
Swoją drogą jeśli to prawda, to długo nie pobył z tą Pilar.
Chyba jednak różnica wieku ma znaczenie w miłości, o ile w tym przypadku można o niej mówić bo on chyba chciał się tylko pocieszyć albo wzbudzić zazdrość w Larze.
Hej, widzę, że tutaj się odbywa konwersacja na temat boskiego Ramosa.
Można się przyłączyć, o ile to nie problem?
MARZENKA możliwe że tak było , wiadomo jacy są faceci chciał się pocieszyć ale najwyrażniej nie potrafi zapomnieć o Larze
DOUUGIE jasne , miło mi !!!!!
Ramos: Krytykują mnie mocno, lecz czasem i docenią

Uniesiona w górę dłoń, tatuaż nad kroczem i mięśnie, wszędzie mięśnie. Najładniejsze zdjęcia Sergio ubranego i rozebranego, jakie mieliście przyjemność oglądać. Jestem pewien, że pod koniec sesji Hiszpan krzyczał: "Weźcie ten monochrom w cholerę sprzed moich oczu, chcę wbić się w moje kolorowe dżinsy!"

Przez ostatnie dziesięć lat Sergio Ramosa pełno było nie tylko na boisku, ale i na okładkach gazet, magazynów i prasy bulwarowej. Gorąco dyskutowano o nim w radiu i telewizji.

Wreszcie jest i u nas. Człowiek, który dzielił szatnię z Navasem i Puertą. "Tarzan z Camas", który do Realu Madryt trafił za 27 milionów euro, co było rekordem transferowym za piłkarza w jego wieku. Jedyny Hiszpan kupiony przez Mr. Florentino za jego pierwszej kadencji na fotelu włodarza Realu Madryt.

Najbardziej "czerwony" w kartkach piłkarz Realu w historii. Ten sam, który pod koła autobusu upuścił upragniony Puchar Króla, nie trafił decydującego rzutu karnego w półfinale Ligi Mistrzów z monachijskim Bayernem. Zarazem piłkarz - legenda, Mistrz Świata i dwukrotny Mistrz Europy. Autor rzutu karnego a'la Panenka w meczu z Portugalią w półfinale EURO 2012. Jeden z najlepszych obrońców na świecie. 98 występów w reprezentacji Hiszpanii.

Sergio natychmiast wyciąga dłoń na powitanie, prawie bez kontaktu wzrokowego. Spokojny, opanowany, dojrzały, waży słowa świadom, że ktoś może chcieć je przekręcić. Niewiele w nim roześmianego żartownisia znanego z szatni hiszpańskiego zespołu. Czekając na ekipę od zdjęć przegląda starsze numery naszego magazynu, zatrzymuje się na tym z Ikerem na okładce - "Ile razy go fotografowaliście i zmienialiście ubrania, aby wrzucić go na pierwszą stronę? Ani raz? Heh", kwituje. - "Cóż, niewiele mu z tego zostało, czasami ubiera się jak ostatni dziad" - śmieje się Sergio.

Ci, którzy Cię znają twierdzą, że jesteś wspaniałym facetem, lecz czasami można odnieść inne wrażenie...
Oczywiście. Może na boisku wyglądam na aroganckiego, zarozumiałego Sewilczyka. Moi znajomi wiedzą, że jestem barrio - pozostaję wierny swym korzeniom, nigdy nie zapominam o swych zasadach i oddałbym życie za rodzinę. Nigdy nie zmęczy mnie powtarzanie tego - najpierw poznaj człowieka, potem go oceniaj.

Brzmisz bardzo dojrzale...
Stary, cieszę się, że tak uważasz, ponieważ to proces, który zajmuje sporo czasu. Gdy jesteś młody, popełniasz wiele błędów, ale te błędy służą tylko po to, abyś się na nich uczył. Myślę, że generalnie daję radę w tej kwestii. Ponadto gra dla Realu Madryt również pomaga człowiekowi. Jestem zobowiązany do dojrzałej postawy, z powodu odpowiedzialności i ciężaru związanego z grą dla najlepszego Klubu na świecie, uhaa!

Sam futbol również powinien uczyć życia, udzielać wartościowych lekcji.
Wielu, i dobrych, i złych, chociaż czasami uczysz się na tych złych właśnie. Zarówno te dobre, jak i te złe, zapewniam Cię, nauczyły mnie, że muszę otaczać się swoimi ludźmi, czuć się dobrze sam ze sobą i nie pamiętać o gorszych czasach. Pracuję ciężko, dobrze odpoczywam, dobrze się odżywiam, dlatego sumienie mam czyste. Nie martwię się tym, co o mnie mówią - czy to krytyka, czy pochwała. Zawsze śpię dobrze i zawsze budzę się myśląc o tym samym marzeniu, jakie miałem będąc dzieckiem.

Gdy byłeś młody mówiono na Ciebie "Schuster", bo miałeś blond włosy, a grałeś na bramkę zbudowaną z dwóch pieńków drzewa.
Uff! Tak, tak! To wcale nie było tak dawno, gdy grałem z przyjaciółmi na jednym z placyków mojego rodzinnego miasta.

Czy ktoś z nich był wtedy lepszy od Ciebie?
Pewnie, wielu z nich.

Lecz żaden nie zdobył tytułu Mistrza Świata, nie trafił do elity futbolu.
Stary, to oczywiste, że szczęście gra ogromną rolę. Z drugiej strony zawsze wiedziałem, czego chcę. Moje życie to droga od szkoły do futbolu i od futbolu do szkoły. Nic więcej. Moi przyjaciele imprezowali, ja siedziałem w domu, gdyż następnego ranka miałem trening. Ale ok. teraz mogę powiedzieć, że cały ból wart był poświęcenia.

To niepodważalne, w końcu wygrałeś już prawie wszystko. Co pcha Cię do walki o kolejne triumfy?
Cóż, myślę że w życiu musisz być przede wszystkim ambitnym. Ponadto jeśli futbol czegoś uczy, uczy, aby nie żyć przeszłością. Moim osobistym celem jest dalsza nauka, aby stawać się lepszym z każdym dniem. Jestem przekonany, że to jest odpowiednia mentalność, która prowadzi do sukcesu. Każdego ranka budzę się z pragnieniem wygrywania kolejnych tytułów i dojrzewania jako człowiek.

Droga, która zawiodła Cię do najlepszego momentu w Twoim życiu, prawda?
Cóż, tak. Taka prawda. Docieram do nowego etapu w moim życiu, osobistym i zawodowym. Jest słodko, bardzo słodko. Mam nadzieję, że ta chwila trwać będzie długo.

Zastanawiam się, czy ten kopniak w nowy etap życia nie jest tym samym, którym potraktowałeś piłkę strzelając rzut karny a'la Panenka w półfinale EURO z Portugalią...
Tak, tak! Popatrz! Aż dostaję gęsiej skórki, gdy o tym myślę! To był jeden z najważniejszych momentów w moim życiu. Było bardzo, bardzo nerwowo, gdyby bramkarz zatrzymał piłkę, byłoby mnie bardzo ciężko żyć, oj, byłoby to skomplikowane. Przecież niewiele wcześniej schrzaniłem inny rzut karny... [śmiech].

Wszyscy mówili o tym karnym z Portugalią, tak jak o tym z Bayernem.
Tak, będąc sportowcem jesteś wystawiony na krytykę, podobnie jak na pochwały, trzeba z tym żyć. Narastają plotki, od czasu półfinału Ligi Mistrzów to wszystko mnie otaczało. A w końcu go dorwałem, tego portugalskiego bramkarza. Podniosłem piłeczkę, ruch do przodu i trafiłem do siatki. Pragnąłem tego, tak właśnie uderzyć, wiesz? Nie dla rewanżu czy coś, tylko dla spokoju własnego sumienia. Aby udowodnić sobie, że w krytycznych chwilach potrafię być spokojniejszy niż ktokolwiek.

Może problem tworzą media, które przedstawiają Cię w niekorzystnym świetle - akcja z Pedro i łokciem, przestrzelony karny, upuszczony Puchar...
Nie odbieram tego osobiście. Jesteśmy w centrum uwagi, a gdy nie ma plotki, nie ma sprzedaży, trzeba więc znaleźć kogoś, kim można się posłużyć, prawda? Skoro pada na mnie, okej. Tak naprawdę służy to przecież mojej popularności.

W sumie to nie wiem, co jest gorsze, prasa sportowa czy bulwarowa...
Chłopie, powiedziałbym, że to ta sama para kaloszy. I jedni i drudzy. Cóż, taka ich praca. Żyjemy z tym, szanujemy to, ale nie lubimy, gdy kłamią, a to zdarza się często. Wkurza mnie to, ponieważ zawsze starałem się trzymać życie prywatne poza światłem reflektorów. Nie lubię rozmów o mojej sferze prywatnej, nie lubię, gdy za mną łażą, nie cierpię tego. Co innego gdybym był w stałym, poważnym związku.

Muszą zdarzać się takie chwile, gdy chcesz powiedzieć "Daj spokój, ja po prostu chcę grać w nogę'.
Tak,wielokrotnie. Najbardziej boli mnie, gdy Twoje nazwisko kojarzy się ludziom bardziej z Twoim życiem prywatnym niż z wykonywanym zawodem. To jest najgorsze. Nie jestem sławny za to, kim jestem - Sergio Ramos, piłkarz Realu Madryt i reprezentacji Hiszpanii, kropka. Lecz tak naprawdę, ludzie którzy naprawdę mnie znają to ludzie, których ja wybieram, aby mnie znali. Od których mogę się czegoś nauczyć. Czy to mój krewny, czy przyjaciel. Jestem świadom tego, kim jestem i wiem, że muszę z tym żyć. W przyszłości, gdy będę nikim, mam nadzieję, że będę mógł wieść o wiele spokojniejsze życie.

I założyć rodzinę?
O tak, tak, mam nadzieję! Mogę mieć wiele dzieci [ZADZWOŃ DO MNIE - dopisek współprowadzącej wywiad], ponieważ zostanie tatą to doświadczenie o którym ogromnie marzę. Oczkiem w mej głowie jest moja siostrzenica Daniela. Jakby była moim dzieciakiem. Gdy ją widzę, zapominam o całym świecie. Bawię się z nią na patio we wszystkie zabawy. Jak lalki to lalki, co tam, kocham to.

I pomyśleć, że drugi kapitan Realu Madryt bawi się lalkami...
Na wszystko jest czas [śmiech].

Skoro mówimy o obowiązkach w zespole - liderem się człowiek rodzi czy nim zostaje?
Liderem się rodzisz, ale potem musisz finiszować wygrywając.To czas, doświadczenie i wiarygodność pochodząca ze zdolności do przezwyciężania sytuacji, które pokazują, czy masz w sobie to liderowanie, czy nie. Czy ja, ze swoim sposobem bycia, mogę odgrywać taką rolę...? Wiesz, nie lubię odpowiadać na to pytanie. Wolałbym zostawić odpowiedź innym.

Masz za sobą ponad dziesięć lat pracy z niesamowitymi liderami. Czego nauczyłeś się, na przykład,od trenera Caparrosa w Sevilli?
Mam ogrom sentymentu i sympatii dla Joaquina. Wyciągnął mnie ze szkółki Sevilli gdy nikt o mnie nie słyszał. Ma mocny charakter. Nie dba o to, co mówisz. Jeśli chce, abyś siedział na ławce, siedzisz,do cholery, na ławce.

Mówimy o charakterze, porozmawiajmy więc o Mourinho...
Od Mourinho uczę się codziennie. Dzięki jego osobowości, cechom charakteru właśnie, sposobie bycia... Jego obsesji bycia lepszym każdego dnia, pragnienia wyciskania z nas wszystkiego, co najlepsze z każdym treningiem. Musimy wtedy działać na maksimum, aby nasze występy podczas meczów również były na maksymalnym poziomie.

A Del Bosque? Czego Cię uczy?
To naprawdę wielka osobowość. Wątpię, aby ktokolwiek mówił o źle o Vicente. Musisz być taki jak on. Oto lekcja.

Jaka panuje atmosfera pomiędzy piłkarzami Realu i Barcelony w szatni reprezentacji?
Mogę mówić same dobre rzeczy, pomimo tego, co można usłyszeć, i co wydarzyło się w przeszłości. Zawsze, gdy mnie o to pytają, daję najszczerszą z możliwych opinii. Jeżeli nie jestem pytany, siedzę cicho i zostawiam to dla siebie. I pamiętaj, jesteśmy profesjonalistami, a nie idiotami. Wiedząc, jaki mamy zespół, jakim potencjałem dysponujemy, byłoby straszliwym wstydem zmarnować to wszystko poprzez nieporozumienia pomiędzy graczami tych obu zespołów. W końcu musimy rozumieć się dla dobra drużyny.

A kto ostatni opuszcza szatnie po treningu?
Jeśli chcesz, możesz zapytać innych, ale ja również mogę udzielić odpowiedzi - to ja zawsze jestem ostatni [śmiech]. Jestem trochę fircykiem, trochę próżnym osobnikiem, bardziej niż inni. Wiesz jak jest, ludzie, zwłaszcza młodzi, lubią dbać o siebie.

A ty dbasz o siebie?
Stary, a mam wyjście? Nie mam przecież. Musze profesjonalnie stawać na wysokości każdego zadania, jakie na mnie czeka. Sportowiec z czołówki musi dbać o trzy rzeczy - odpoczynek, dieta i trening. Ot i wszystko. Czasami zdarzają się dni, gdy możesz to pominąć, to prawda, młody wiek na to pozwala. Lecz tylko troszkę. Nie jesteśmy robotami.

Czy oprócz treningów z drużyną, chodzisz czasami na siłownię?
Od czasu do czasu, ale nie jestem dobry w machaniu ciężarami, naprawdę. Nie nadaję się do pakowania na maksa w siłowni. Koncentruję się na mięśniach brzucha i pompkach.

Inne sporty również uprawiasz, prawda?
Cóż, lubię ich wiele, ale naprawdę niewiele mogę uprawiać. Jestem futbolistą, nie mogę więc jeździć konno, rowerem, na nartach... Co zrobisz... Są rzeczy, których obecnie robić nie mogę, lecz jestem pewien, że w przyszłości będę miał na nie masę czasu.

Nie rozmawialiśmy jeszcze o istotnej zmianie Twojego wyglądu...
[Śmiech] Tak... było trochę szaleństwa przed wyjazdem na EURO. Skoro miałem szczęście wygrać i Puchar Europy, i Puchar Świata w długich włosach, pomyślałem, że czas na zmianę, że trzeba zmienić cykl, że gram teraz na środku obrony, i stało się - pewnego dnia przyszła ochota, i bęc. O zamiarze powiedziałem bratu, nie był przekonany. Ale moi rodzice stwierdzili: " Zrób to, jeżeli uważasz to za słuszne." Tak to wyglądało. I po prawdzie zostało to zaakceptowane, spotkało się z dobrym przyjęciem. Jestem bardzo zadowolony z tej zmiany. Potrzebowałem czegoś innego.

Twoje ubrania to również bardzo ważny element Twego wyglądu. I tu także widać zmiany na lepsze, nie mylę się?
Nie. Moda to również coś, co zawsze lubiłem. Ponadto mam siostrę, która bardzo dobrze się ubiera, więc jeżeli tylko ona jest w Madrycie, a ja mam czas, chodzimy razem na zakupy. Ona spędza całe popołudnie mówiąc "to mi się podoba, w tym wyglądasz dobrze, a w tym nie'. Lubię podążać za modą, ale w swoim stylu. Myślę że każdy powinien mieć swój styl.

Ubierasz się dla siebie czy dla kobiet?
Dla siebie, a jeżeli kobietom się to podoba - super. Jeżeli nie - cóż. Nie ubieram się dla kobiet czy mężczyzn.

A skoro o kobietach mowa - nadal szalejesz na punkcie Sandry Bullock?
[Śmiech] Chłopie, to już dość stare dzieje. Nie wiem dlaczego, ale ile razy padało pytanie o kobietę, mówiłem o niej. To aktorka, którą zawsze kochałem. Teraz wymieniłbym inne nazwiska, bardziej aktualne, lecz zostawię to dla siebie. Inaczej znów wszystko zostanie rozdmuchane.

Sergio, masz wszystko - pieniądze, sukces, młodość, świetny wygląd, udane życie osobiste... Gdy patrzysz w lustro, myślisz "Łał, ale wspaniały jestem, ale mam szczęście"?
Tak naprawdę nieczęsto patrzę w lustro. Jeżeli ktoś zaczyna tak myśleć, to zaczyna się problem, tak uważam. Nie nachodzą mnie takie refleksje. Jestem na uprzywilejowanej pozycji, to prawda, jestem tego świadom. Cieszę się z tego każdego dnia, ale nie mam zamiaru zapominać o pracy, jaka doprowadziła mnie do miejsca, w którym jestem. Ani o tym, skąd pochodzę.

Ale miewasz momenty typu Ole tu, że jest jedwabiście, prawda?
[Śmiech] To już była działka mojej babci, niech spoczywa w pokoju. Ona zawsze "dawała mi ucho" (to wyrażenie pochodzi z walk torreadora z bykami - gdy ten pierwszy notował świetny występ, często otrzymywał na pamiątkę ucho pokonanego byka - przyp. red.), zawsze mnie komplementowała. Sam komplementować się nie lubię. Zostawiam to innym. Krytykują mnie mocno, tak, ale od czasu do czasu i docenią.
hahaha... normalnie padłam Marzenka jak to przeczytałam i nadal pękam ze śmiechu.... ale on jest słodki i taki wesolutki, a najbardziej mnie powaliło na łopatki tekst o dzieciach.... na pewno będzie cudownym ojcem...
Trochę starszych fotek naszego ciacha
z października ( kocham go w takim wydaniu! )






http://25.media.tumblr.com/tumblr_mdqlwvxMBf1qftb6ko1_1280.jpg

aawwww uwielbiam jego styl.... patrzę i napatrzeć się nie mogę
Mam tak samo. Fajnie mu w takich bluzach i stylowych sweterkach. Chłopak zna się na modzie, a zwłaszcza wie w czym mu dobrze.
MARZENKA ja to lubię takich facetów eleganckich, zadbanych i wiesz wolę starszych od siebie bo w moim wieku to takie dzieciaki , mają jeszcze mleko pod nosem jak mówi moja mama
Ja mam podobnie, gustuję w nieco starszych. Taki Sergio byłby dla mnie idealny.

Fotki z treningu przed meczem z Bilbao









Sergio po zdobyciu gola


Marzenka20 dnia 23:49:29 20-11-12, w całości zmieniany 1 raz
oj tak Sergio byłby idealny ale może jak pojade do Hiszpanii to spotkam jakiegoś boskiego Hiszpana
a jak pięknie trenują.......


Oj tak, Hiszpanie to ciacha ale żebym miała ja na takiego zwrócić uwagę to musi mieć przynajmniej trochę cech Szeryfa, bo sam wygląd nie wystarczy.
to prawda charakter to ważna kwestia , niektórzy są przystojni a beznadziejni albo na odwrót
'Najważniejszy jest awans'

Sergio Ramos
- Byłem blisko akcji przy rzucie karnym, ale musiałbym obejrzeć to w telewizji. Z tego co nam powiedziano, jest dosyć wątpliwy. Nie lubimy komentować sędziów, ale to wydarzenia naznaczyło drugą połowę. Czasami pomagają, czasami szkodzą, to loteria. Wygodniej byłoby zejść na przerwę z większym prowadzaniem, mogliśmy to zrobić, ale sprawy potoczyły się inaczej.

- Zawsze każdy lubi wygrywać i wolelibyśmy wyjechać ze zwycięstwem. Jednak najważniejsze, że jesteśmy już dalej. Oczywiście pierwsze miejsce byłoby lepsze, ale wypełniliśmy cel i awansowaliśmy.

- Drużyna zagrała świetny mecz, przede wszystkim w pierwszej połowie. Mieliśmy szansę na zejście na przerwę z większym prowadzaniem. Futbol to jednak 90 minut. Czasami można cały czas grać wysoko, a czasami się nie da. Cierpieliśmy w drugiej połowie i trzeba przyznać, że oni też dobrze bronili.


brawo Real moi kochani chłopcy nie zawiedli mimo że nie wygrali ale pokazali klasę i sprowadzili city na ziemie , awans mamy już w kieszeni i to najważniejsze
Sprowadzili by ich na ziemię porządnie gdyby sędzia nie obronił Manchesteru przed ich atakami i nie sprezentował im karniaka!
ej ten sędzia to był beznadziejny , sędziowanie było żałosne ale nawet to im nie pomogło i sprawiedliwości stało się zadość i to REAL wyszedł z grupy a nie city
City i tak nie miało szans na wyjście, tu chodziło o to żeby zaszkodzić Realowi, by nie wyszedł z pierwszego miejsca i niestety to się temu kaloszowi udało!

Ramos, Pepe i Marcelo nominowani do FIFA FIFPRO

Poznaliśmy kolejne nominacje do Światowej Jedenastki FIFA FIFPro 2012. Wśród proponowanych obrońców znaleźli się Ramos, Pepe i Marcelo. Obok Królewskich na liście pojawili się Jordi Alba (Hiszpania/Barcelona), Gareth Bale (Walia/Tottenham), Giorgio Chiellini (Włochy/Juventus), Ashley Cole (Anglia/Chelsea), Dani Alves (Brazylia/Barcelona), David Luiz (Brazylia/Chelsea), Patrice Evra (Francja/Manchester United), Rio Ferdinand (Anglia/Manchester United), Mats Hummels (Niemcy/Borussia Dortmund), Branislav Ivanović (Serbia/Chelsea), Vincent Kompany (Belgia/Manchester City), Philipp Lahm (Niemcy/Bayern), Javier Mascherano (Argentyna/Barcelona), Gerard Piqué (Hiszpania/Barcelona), Carles Puyol (Hiszpania/Barcelona), John Terry (Anglia/Chelsea) i Thiago Silva (Brazylia/PSG).

Ostateczną jedenastkę poznamy na Gali Złotej Piłki, która odbędzie się 7 stycznia w Zurychu. Skład wybierze w głosowaniu ponad 45 tysięcy graczy z całego świata. W najbliższych dniach poznamy nominowanych pomocników i napastników.

Marzenka20 dnia 0:21:18 23-11-12, w całości zmieniany 1 raz
fotki z wczoraj


hahaha...no i git że chłopaki są nominowani , to i tak fajna sprawa być choć nominowanym
z fanami



mniam...


wyobrażam sobie ile ma fanek nasz Sergio , pewnie nie może się opędzić hahah..... a gdym ja tam pojechała jeszcze to zrobiłabym wszystko żeby go spotkać
Ja też, jego i nie tylko jego! Tyle jest w Realu tych ciach: Cristiano, Gonzalo, Iker, Morata...
oj tak to najbardziej ciachowa drużyna... ja już chce wakacje żeby tam pojechać
„Ramos w ataku, bronicie we trzech”

Jeśli w meczu z Betisem był piłkarz Realu Madryt, który powinien uniknąć krytyki, jest nim Sergio Ramos. Jak lew walczył przez 90 minut, grając wzdłuż i wszerz boiska, a spotkanie kończąc jako napastnik. Była 82. minuta, a Coentrão przebywał przez chwilę za linią, słuchając Mourinho. „Ramos w ataku, bronicie we trzech”, mówił trener Królewskich. Minutę później Coentrão przekazał informacje Arbeloi. Po meczu Mourinho docenił wysiłek drugiego kapitana, podając mu rękę po ostatnim gwizdku sędziego. Szkoleniowiec nie zdecydował się na taki ruch w kierunku żadnego innego piłkarza swojego zespołu, gratulując przy tym wielu graczom Betisu. Biorąc pod uwagę ostatnie wypowiedzi obu panów i mniejszych starciach między nimi, gest był wielki.

Statystyki nie kłamią. Ramos wykonał w tym meczu aż 77 podań, z czego 69 było dokładnych. Cyfry bliskie tym, którymi może pochwalić się Xabi (101/86), a lepsze od Khediry (68/55) i Modricia, który jednak wszedł na boisko dopiero w drugiej połowie. Ponadto odebrał w sobotę 11 piłek, dwie mniej od Pepego. Ostatnie osiem minut grał jako czołg i miał kilka spektakularnych zagrań. To on w końcowych fragmentach meczu przeprowadził indywidualną akcję, po czym dograł do Kaki i… sam strzałem głową starał się wykończyć jego podanie. To on też dogrywał do Kaki w akcji, która powinna zakończyć się rzutem karnym. Ukłon w twoim kierunku, Sergio…
zgadzam się , był najlepszy z Realu w tym spotkaniu , walczył i szarpał całe spotkanie , pokazał prawdziwy charakter i serce do gry , brawo Sergio!!!!!!!!!!!!!!
Sergio spędził dzień w domu kolegi Diego Ventury, na wsi. (Chyba potrzebował wyciszenia).



Sweterek bardzo fajny, tyle że bez tych pasków... wszystko psują.
za****ście wygląda , a i dobrze niech nabiera sił do kolejnych meczy
Już niebawem święta... a więc zapodaję taką oto fotkę

haha... Ramosek stoi wyprostowany jak na straży , fajne te zdjęcie a czekam na życzenia świąteczne Królewskich
Niedługo powinny być. Jeśli się nie mylę to ta fotka jest właśnie z prób.
to super , w tamtym roku jak składali życzenia to wyszło to genialnie , ale było śmiechu teraz tez na pewno tak będzie
Gdyby tak Sergio umiał powstrzymać swój temperament w meczach na szczycie... Jak tak dalej pójdzie (derby Madrytu) to wyleci z boiska, bo prowokuje do symulowania
Ramos: Mou to dla Realu trener idealny

Początek trochę nas kosztował. Oni wysunęli linię obrony i trudno było dominować. Mimo wszystko staraliśmy się narzucić swoją grę. W takim meczu dotychczasowe wyniki nie mają znaczenia. Nie żyje się przeszłością. Takie nastawienie trzeba pokazywać zawsze. Dzisiaj musieliśmy zdobyć trzy punkty, ponieważ nie możemy już ich więcej tracić. Po ostatnim meczu w Sewilli zawodnicy pozostali zaangażowani, a kiedy dajemy z siebie wszystko, to ciężko z nami wygrać - powiedział po spotkaniu Sergio Ramos.

- Cristiano ciężko pracował i cieszymy się, że znowu wrócił do strzelania. Mnie jego bramka nie zaskakuje, bo strzelał już takie wolne na treningach. Mocno go krytykowano w ostatnich dniach, ale też nie trzeba popadać teraz w drugą skrajność. Z kolei Özil częściej woli zagrać ostatnie podanie niż strzelać, ale jego gol był z serii tych rozstrzygających mecze. Cieszymy się, że trafił, tworzy różnicę.

- Falcao i Diego Costa? Jest wiele kamer, żeby rozsądzić różne zachowania, ale takie sprawy zostają na boisku. Są mecze walki i rywalizacji, a Atlético ma zawodników, którzy dobrze utrzymują się przy piłce i lubią walkę, to też jest futbol. Jeśli chodzi o akcje pozasportowe i plamy na futbolu, to od tego są kamery. Ja nie uderzyłem Falcao w twarz. To zawodnik, którego bardzo szanuję.

- Wyjście Mourinho do kibiców? To nas nie dotyczy. My gramy i wykonujemy swoją pracę. A Mourinho to idealny trener dla Realu.

- Ajax? Mamy ogromny szacunek dla Ligi Mistrzów i chociaż mamy pewny awans, to wyjdziemy po wygraną. Niezależnie kto zagra, Real będzie walczyć o zwycięstwo.

Sergio Ramos zagrał solidny mecz i moim zdaniem rządził na boisku i słusznie pouczał i uczył zawodników zza miedzy kultury, bo czasem przeginali
Co do Mou to znów jest wielki i bardzo dobrze to wychodzi na dobre całemu Realowi.
Super mecz, dużo walki i co najważniejsze 3 pkt zgarnia Real!
Hala Madrid!!!
Ta sytuacja , gdy Costa uderzył głową Ramosa, a potem machał przed nim ręką pokazuje różnice między nim a graczami barcelony. Jestem przekonana że gdyby takie cos przydarzyło sie komuś z barcelony po chwili tarzał by sie po ziemi umierając z bólu, np taki Dani Alves.
jak ten Ramosek mnie rozwala , jest genialny , to zadziorny i waleczny zawodnik który zawsze daje z siebie wszystko i który zostawia kawał zdrowia na boisku
Myślę że już czas aby zastąpił Casillasa w roli pierwszego kapitana klubu.
ma jak najbardziej do tego predyspozycje ale co z Ikerem?
Iker niebawem będzie kończył karierę, niech spokojnie dokończy swoją misję bramkarską a Sergiowi odda opaskę kapitana. Po co ma się przemęczać, swoje już zrobił a myślę że Realowi przyda się teraz świeższa krew, tym bardziej że ostatnio widać jak duży wpływ na chłopaków ma Sergio.
a no tak masz racje , Iker ma już swoje lata wiecznie nie będzie grał i to Sergio powinien przejąć po nim schedę aczkolwiek na razie nie myślę o tym że kiedys Iker skończy swą piękną karierę
a propo Sergia wiesz coś może że chce wrócić do Pilar , tak słyszałam koleżanki mi na Twiterze pisały





z wczoraj, kolacja w asador, donostiarra




starcie z niezrównoważonym Costą


Assasin's creed





ale Sergio szaleje z tymi słitfociami , jak ja chciałąbym być na miejscu tych dziewczyn....
Ja też, marzę o tym...
W Hiszpanii bardzo łatwo zrobić sobie z nim fotkę. Nawet jak jedzie autem to się zatrzymuje i można fotę sobie z nim strzelić.
właśnie widziałam na youtube filmik jak się zatrzymał i wyściskał się z fankami co pokazuje po raz kolejny jaki jest sympatyczny i nie robi z siebie gwiazdy
mogłabyś zapodać link do tego filmiku?
Pod tym linkiem możecie zobaczyć jak parkingowy zarysował samochód Sergio ( chłopak dopiero co niedawno go odebrał ).
http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=nrDNTAL2wR0

Marzenka20 dnia 14:17:01 07-12-12, w całości zmieniany 1 raz
nie mam do tego linku ....sorki


a ta laska z nim na zdjęciu to kto?
Wczoraj odbyła się prezentacja książki o Sergiu na Bernabeu pt:
"Sergio Ramos: serce, charakter i pasja".
Na wydarzeniu oprócz Sergia i jego rodziny byli też koledzy z drużyny: Cristiano, Pepe, Iker... oraz prezes Florentino Perez.









PS: Cristiano wyglądał bosko!!!
Ciekawe kiedy będzie można poczytać tą książkę u nas???

A ta "laska" z Sergio to chyba jakaś fanka.
cd.
Zaprezentowano książkę o Ramosie


Klubowa Fundacja zaprezentowała w loży honorowej Santiago Bernabéu książkę "Sergio Ramos. Serce, Charakter i Pasja" napisaną przez Enrique Ortego. Piłkarzowi towarzyszył prezes Królewskich Florentino Pérez. Nie zabrakło też piłkarzy pierwszej drużyny, pojawili się między innymi Casillas, Cristiano, Pepe, Khedira i Özil.

- Nie jest łatwo przyjść do tego klubu i grać na tym stadionie. A jeszcze trudniej jest tworzyć historię naszego klubu. Talent, maksymalne zaangażowanie i odpowiedzialność... Tylko dzięki temu miliony kibiców naszego klubu ustawiają Sergio Ramosa jako legendę. To jeden z kapitanów i liderów naszej drużyny. Wszystko osiągnął talentem, ambicją i pasją. Madridistas są dumni z jego zaangażowania, to już jeden z symboli hiszpańskiej piłki, a jestem przekonany, że przy jego młodości najlepsze jeszcze przed nim - powiedział na otwarcie Florentino.

Kilka słów powiedział także autor, Enrique Ortego. - Przyznaję, że Sergio pracował ze mną nad całą książką, po same okładki. To oryginalna książka, która pokazuje całą jego osobowość. Nie wyobrażacie sobie jakie przeprowadzaliśmy rozmowy, żeby ustalić jej tytuł. On perfekcyjnie opisuje bohatera książki. Te trzy słowa zawierają się w jego osobowości: serce, charakter i pasja.

Spotkanie zamknął sam stoper Królewskich. - Dziękuję wszystkim za przybycie i szczególnie prezesowi za całe jego wsparcie i postawienie na mnie. Dziękuję także kolegom i rodzinie, którzy wspierali mnie w każdej chwili. To bardzo ważny dzień i chcę, żeby najbliżsi się nim cieszyli i byli ze mnie dumni. Jestem także wdzięczny panu Ortego za cały czas, którego wymaga tego typu praca. Mam nadzieję, że skończę w tym klubie karierę i zostanie napisana jeszcze jedna taka książka.

Ramos: Ludzie mogą poznać moją wrażliwą część


Dzisiaj ciężko w to uwierzyć. Tak samo, jak ze światem futbolu, który bardzo się śpieszy i który nie daje czasu na radość ze zdobytych trofeów, bo futbol trwa dalej i ciągle musisz pokazywać swoje, jest z książką. Kto powiedziałby mi, że w wieku 26 lat, w ósmym sezonie w Realu Madryt, wydana zostanie biografia mojego sportowego życia. Prawda jest taka, że jestem bardzo zadowolony od pierwszego dnia tutaj. Przeżyłem już wiele niezapomnianych chwil w tym klubie, który wpaja walory i pomaga rozwijać się zawodowo i pod względem osobistym. Mam nadzieję, że będę mógł tutaj być przez wiele następnych lat i od jutra będą miał do napisania kolejną książkę - powiedział oficjalnej stronie klubu Sergio Ramos.

- Mam nadzieję, że znajdą się powody do napisania kolejnej książki. Słowa prezesa były wielką pochwałą. Kiedy przychodziłem i miałem 19 lat, byłem nikim i w świecie futbolu postawił na mnie Florentino. To człowiek, który wspierał mnie od pierwszego momentu po przyjściu i mam nadzieję, że będziemy mogli być tutaj we dwójkę przez wiele lat i postaramy się dać wszystko temu cudownemu klubowi.

- Bardzo się cieszę. To niesamowita satysfakcja. To nieuniknione, że w tak wyjątkowym momencie, z tyloma wspomnieniami i przeżyciami, które są w tej książce, zaczynasz się rozczulać. Wystarczy do tego prosty fakt, że jesteś otoczony dobrymi przyjaciółmi, kolegami i najbliższą rodziną. To dla mnie wyjątkowy dzień. Jestem bardzo zadowolony z akceptacji z jaką spotkała się książka, z obecności przyjaciół i nawet byłych kolegów, a także trenerów i zawodników z obecnej drużyny. Najbardziej rozemocjonowała mnie chyba obecność rodziny, rodziców i rodzeństwa, którzy żyją najbliżej mnie. Mam nadzieję, że spodoba im się ta książka, który mówi wiele o mnie i całej mojej karierze. Można dowiedzieć się też przede wszystkim o osobistej stronie Sergio Ramosa, której ludzie chyba nie znają.

- Uważam, że książka jest dosyć interesująca, kiedy skupia się na człowieku. Dotyka ona najbardziej wrażliwej części Sergio Ramosa, której ludzie pewnie nie znają, bo chyba widzą tylko wizerunek piłkarza, który jest w telewizji, a to najbardziej zimna wizja. W książce jest najbliższy Sergio Ramos. Widać, kto naprawdę jest moim przyjacielem. To ci, którzy byli ze mną przez całe życie, moje sławne otoczenie. Uważam, że to będzie dobra pozycja dla miłośników futbolu. Jutro pojawi się krytyka lub pochwała, ale ludzie będą mogli mieć o mnie głębszą opinię niż mieli do tej pory, poznają coś, czego nie było w żadnej innej książce.

- Mecz z Celtą? Debiutowałem w spotkaniu z nimi, ale nie są to dobre wspomnienia, bo nie wygraliśmy, ale wiadomo, że debiut i te chwile na Santiago Bernabéu naznaczają cię. Teraz zmierzymy się w Pucharze Króla. Musimy nacieszyć się wygraną z Realem Valladolid, ale wszystko idzie szybko i czas na Puchar Króla, gdzie chcemy zanotować kolejne zwycięstwo.

Klub chce przedłużyć kontrakt Ramosa

Marca informuje, że latem do operacji przedłużania kontraktów włączony zostanie Sergio Ramos. Florentino chce, żeby zawodnik został nowym symbolem klubu. Obecna umowa Hiszpana wygasa w 2017 roku, ale klub będzie chciał zawrzeć nowe porozumienie. Wszystko dla ucięcia jakichkolwiek spekulacji o tym, że po starciach z Mourinho stoper może odejść w następne lato.
ja muszę dorwać ta książkę , nie ma innej opcji
Sergio w garniaku to rozkosz dla mych oczu, a reszta chłopaków tez niczego sobie , Mesutek oczywiście u boku Ramoska haha
Sergio to prawdziwy madridista , a tytuł książki idealnie pasuje do Sergio SERCE CHARAKTER PASJA
a jak się wzruszył ..aż sama się popłakałam ,Sergio to prawdziwy mężczyzna a taki nie wstydzi się łez
Też muszę dorwać tą książkę. Jakby udało ci się przede mną to daj jakieś namiary na nią... bo zwariuję...
Zgadzam się, tytuł oddaje charakter Sergia.
A tu mały Sergito

Czyż nie słodziuchny???
malutki Sergio!!!!!!! aawww słodki
Ok jak coś to dam ci znać , jak pojadę do Hiszpanii w wakacje to może ją kupię
Byłoby zarąbiście!!!
jakoś się załatwi ja tak się napaliłam na tą książkę że musi być moja
Fajnie by było gdyby dali ją na sprzedaż w Polsce po Nowym Roku. Na pewno bym kupiła...
no ja tak samo, co prawda zbieram na wyjazd ale takiej okazji bym nie przegapiła





Tatuaże

starsze


Niedowierzanie podczas meczu z Celtą






nie mogę się napatrzeć na te fotki , fajnie że dodajesz te zdjęcia bo już prawie zapomniałam jak wyglądał w długich włosach
a jakie zdziwienie na meczu z Celtą haha..
Cieszę się, że ci się podobają.
Juto dodam jakieś starsze, jak miał długie włosy.
Szczerze, to już wtedy zwrócił moją uwagę... najbardziej mi się podobał we fryzie jaki miał w 2010 roku, jak podciął włosy tak za ucho.
Nie myślałam, że całkiem je zetnie, tym bardziej że kiedyś mówił iż nigdy tego nie zrobi.
Ale jak już to zrobił to po prostu oszalałam na jego punkcie, ale jednak Ronaldo to ten wymarzony ...ideał!!!
mi to zawsze się podobał, odkąd kibicuje Realowi to go lubie ze względu na to jakim jest piłkarzem no i jako facet mi się podoba , a jak zmienił fryz to już byłam zakochana na maksa haha... ma piękny uśmiech i zadbane ciało
Crisa tez mi się bardzo podoba , kocham go odkąd zaczął grać w MU jak sobie przypomnę jak mi wtedy odwaliło na jego punkcie , zbierałam jego zdjęcia , artykuły o nim i tak jest do dziś




z otwarcia meksykańskiej restauracji Bardajoz










I starsze z 2010 roku









od razu przypomniały mi się czasy jak Hiszpania zdobyła MŚ to było coś pięknego
I jeszcze Marcelo i Gonzalo czyli jestem w niebie
a Sergio niech tylko za dużo nie pije bo jak będzie grał haha...


I kilka starszych z 2010 roku










Ramos: Drużyna ma wielką ambicję

Porzucenie Ligi na tym etapie byłoby błędem. Sytuacja jest ciężka, ale ta drużyna ma wielką ambicję i chce wygrać La Décimę. Futbol jednak napędzają wyniki i dlatego jesteśmy gotowi na wszystkie komentarze.

- Od pierwszej minuty drużyna wyszła po wygraną, ale nie potrafiliśmy zamknąć meczu. Nie chodzi o brak nastawienia, trener powie to samo. Nie było problemu z motywacją. Mieliśmy okazje, ale futbol to nie tylko kreowanie okazji, to także szczęście i chyba zabrakło nam tego szczęścia, które mieliśmy w innych meczach. I dzisiaj, po raz kolejny, bramkę na remis straciliśmy ze stałego fragmentu.

- Mam nadzieję, że ta seria się zmieni i będziemy mieć więcej szczęścia. Zmienić się muszą tylko wyniki, wymagania każdego wobec samego siebie wciąż są takie same. Nie trzeba porzucać sezonu, rozpaczanie nad tym remisem byłoby błędem. Oczywiście, że bez zwycięstwa człowiek nie jest zadowolony, ale jeśli jesteśmy razem po wygranych, to teraz też trzeba być zjednoczonym.
przynajmniej te zdjęcia poprawiają mi humor bo mam lekką załamkę po wczorajszym
No to dla poprawy nastroju jeszcze takie:

z dzisiejszego obiadu świątecznego





http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=nvYN9d6h0Qw

I takie dla jeszcze lepszej poprawy humoru....







Zamieszanie ze spotem Ramosa
http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=Ru8sKavdXkc

W dzisiejszym świecie żarty w Internecie znaczą więcej niż dobre chęci. Sergio Ramos kilka dni temu nagrał po angielsku i hiszpańsku życzenia dla dzieciaków, którymi opiekuje się Fundacja Realu Madryt. Ostatecznie klub wypuścił hiszpańskie życzenia Ikera Casillasa i angielskie w wykonaniu stopera. Niestety Ramos nie za bardzo poradził sobie ze słowami "Hi, we hope all of you have a great time playing football at Real Madrid Fundation School. Merry Christmas and happy new year" wypowiadając je, jak piszą Hiszpanie, w "andaluzyjskim angielskim". Real Madryt po niecałych 24 godzinach zdecydował się oficjalnie zdjąć spot z telewizji czy YouTube'a, ale zrobiono już tyle kopii, że angielska wersja życzeń w wykonaniu drugiego kapitana pozostanie na zawsze wesołą filmową anegdotą.

Ukatualnienie: Sergio Ramos skomentował krótko sprawę na Twitterze: "Dobry wieczór, przyj@ciele. Dla uśmiechu dziecka: angielski, niemiecki, rosyjski... Co tylko trzeba, panowie. Hala Madrid!!".

Uaktualnienie 2: Klub uznał, że przesłanie jest jednak najważniejsze i spot znowu wrócił na oficjalne kanały Realu Madryt i jego Fundacji.
rzeczywiście te zdjęci poprawiają mi nastrój , Sergio bez koszulki ..to chyba jestem w niebie od razu mi lepiej dzięki wielkie Marzenka
nie czają o co to zamieszanie , mi sie podobały słodkie to było a dobrze że Sergio ma poczucie humoru i dystans do siebie
Uwielbiam Sergia ale jego angielski, a nawet sama wymowa są tragiczne!!!
Uśmiałam się jak to obejrzałam za pierwszym razem, ale najważniejsze że chłopak ma poczucie humoru i dystans do siebie. Nie udaje że umie władać angielskim i jeszcze zażartował że gotów jest dla dzieciaków w każdym języku mówić, nawet jeśli nie bardzo mu to wychodzi.
Swoją drogą plamę dał klub, po co zdejmowali ten spot??? Tylko się ośmieszyli a Sergio i tak jest ok i nikt nie będzie komentował jego spotu, tylko zachowanie klubu.

PS: Cieszę się, że ci się zdjęcia podobały. Od czasu do czasu postaram się wrzucać takie hot foty!

zanotowane.pl

doc.pisz.pl

pdf.pisz.pl

burdelmama.opx.pl