ďťż

elvirka - Strona główna

Już 12 marca o 19:00, TVP Kultura, na żywo z Teatru Muzycznego

Kto nagra, kto nagra?!


Chciałem napisać bardzo podobny post... Niech ktoś nagra jakoś cyfrowo!
Spoko, nagram z cyfrowej kablówki, którą głównie w tym celu kupiłem Postawię tęż na baczność rodzinę, która nagra na dekoder Cyfry+ na wszelki wypadek.
Super, dzięki

Już nie mogę się doczekać. Spektakl Muzycznego w TV, jej, jak dziwnie!


ja nagram na "N" ale nie mam pojecia czy mozna to jakos zgrac pozniej na komputer czy coś...
Nieźle się ta dzisiejsza transmisja zapowiada. Byłem wczoraj na spektaklu i dokonywano już rejestracji. Przed 6. rzędem stoi 5 kamer, przed 1. rzędem kamera jeździ po szynach, tuż przed sceną jest kolejna i od czasu do czasu kamerzysta pojawia się też na scenie. Jest też jedna na balkonie. Ogólnie teatr przypomina studio telewizyjne i współczuję trochę widzom na parterze.... Aktorzy też łatwo nie mają, chwilami te kamery są naprawdę blisko, a ten gościu na scenie śmiga odważnie i chwilami pachniało kolizją z aktorami Nagram to oczywiście, ale mam nadzieję, że materiał zostanie wydany na dvd, bo jak już robimy taką wypasioną rejestrację, to fajnie by było mieć to w dobrej jakości. Rozdzielczość w tv to jednak nie do końca jest to...
W którymś z artykułów ktoś coś przebąkiwał o tym, że może na DVD wyjdzie, więc kto wie? Szanse są.

A ja od wczoraj chodzę jak na szpilkach i dosłownie wychodzę z siebie, nie mogąc się doczekać. To będzie niesamowite, oglądać spektakl Muzycznego na żywo w telewizji. Niech już będzie ta 19:00, no!
No! I już jesteśmy po wielkim wydarzeniu. Jak wrażenia, kochani?
No cóż... Wypadło to bardzo ciekawie, wrażenia z takiej transmisji są jednak zupełnie inne niż na żywo. Szkoda, że w pierwszej cześci z animacjami nie mogli dojść do ładu, ale będzie pewnie jakaś retransmisja za parę miesięcy i powinni to poprawić. Z tego materiału na pewno można by zmontować dobre dvd, dopracować przy okazji grafikę. Sam spektakl udany, poważniejszych wpadek nie zauważyłem, dźwięk zrealizowany bardzo dobrze. Sprawdzałem przed chwilą moje nagranie i wszystko byłoby super, gdyby nie debile z kablówki - okazało się, że mają zwyczaj wyświetlać jakieś zasłaniające pół ekranu reklamy przez 20 minut. Niestety, trafiło akurat na "Czy pan to widzi...". Jak tam Ola Twoje nagrania? Jak przemontujemy 20 min. obrazu z Twojego do mojego, to moje będzie całkiem przyzwoite. Zwłaszcza dźwięk wypas - stereo i w ogóle... Jakby ktoś chciał, to służę.
http://www.top.wielkiemiasto.pl/index.php?id=2&t=1&page=22854
Jestem zachwycona. Może będę w mniejszości, ale - poza faktem, że drżałam o to, jak moi ulubieńcy wypadną, niczym rasowa mother-hen - podczas oglądania odczuwałam praktycznie te same emocje, które towarzyszyły mi podczas mojej ostatniej "Lalki" na żywo. Zwłaszcza finały I i II aktu wywoływały u mnie gęsią skórkę, i gdyby nie zgrzyty spowodowane trudnością ze złapaniem i utrwaleniem w kamerze animacji, byłoby naprawdę tak surrealnie i klimatycznie, jak w teatrze. Ogromna w tym zasługa operatorów - moim zdaniem poradzili sobie koncertowo i wyłapywali wszystko tak zgrabnie, jak gdyby znali ten spektakl doskonale na pamięć. Być może rzeczywiście siła zbiorówek nieco na tym ucierpiała, ale to, co najważniejsze, czyli emocje aktorów, ich interakcje i klimat scen, zostały zachowane pieczołowicie i super-efektownie. Jestem oczarowana profesjonalizmem tej transmisji...

... i przede wszystkim naszym zespołem, bo wypadli wspaniale. Duma, duma mnie rozpiera, że mamy tak wspaniałych artystów, których teraz śmiało może nam zazdrościć cała Polska. Pokazali się od jak najlepszej strony i aż serce roście, że mogę ogłaszać wszem i wobec, że to moi, nasi, Baduszkowcy! Takich nigdzie indziej w Polsce nie ma! Zachwycili mnie wszyscy, od głównej trójki począwszy, na zespole skończywszy. No i orkiestra wspaniała, jak zwykle. Jak dla mnie ten wieczór był wielkim, spektakularnym sukcesem.

Co pozwala mi mieć nieśmiałą nadzieję, że gdyby ktoś podszepnął słówko odpowiednim władzom w TVP Kultura, jeszcze jeden spektakl Kościelniaka mógłby się doczekać podobnego uwiecznienia...
Mi też się podobało, choć ja jednak odczucia miałem zupełnie inne niż podczas oglądania na żywo. Transmisja w tv była o wiele bardziej "bliska", a Lalkę jednak pomyślano w ten sposób, żeby najlepiej wyglądała z widowni. Dla fana który zna spektakl na pamięć taka transmisja ma swoje plusy, ale dla kogoś kto zetknął się z Lalką po raz pierwszy już niekoniecznie. Zespół rzeczywiście rewelacja, jestem też pełen uznania dla ludzi odpowiedzialnych za realizację dźwięku. To brzmi lepiej niż wydana wcześniej płytka, więc chyba sobie zrobię z tego też wersję audio Materiału z tych rejestracji jest tyle, że można go na pewno pomontować na wiele sposobów i liczę, że ktoś z talentem się zabierze za dvd.

Jeśli oglądalność Lalki będzie dobra, to myślę, że na Francesca też jest szansa. Spektakl zrealizowała TV Gdańsk, koszty nie były więc chyba jakieś specjalnie duże. Szczurek miał swoje 5 minut, więc miasto zadowolone - kasa się znajdzie. Trzeba wznowić spektakl, zagrać parę razy - jeśli miałby zostać uwieczniony transmisją, to chyba warto...
Ja też uważam, że transmisja wypadła bardzo dobrze, pomimo małych mankamentów w postaci kłopotów z animacjami, czy kamerzysty / kamer widocznych w kadrze. Ponadto na nagraniu bardzo ucierpiała choreografia, której zupełnie nie było widać... No i moim zdaniem mogli jakoś ciekawiej wypełnić przerwę, ale to w zasadzie jedyne wady. Jak na nagranie, było klimatycznie, chociaż zgadzam się, że atmosfera spektaklu była inna, niż jest na żywo. Momentami czułam się, jakbym widziała inny spektakl. Motyw z kamerzystą na scenie był bardzo udany i faktycznie można było poczuć się jak w środku akcji. Na obecności kamer i zbliżeniach najwięcej zyskali aktorzy. Zupełnie inaczej oglądało mi się Renię i z tak małej odległości wypadła dużo lepiej. Poza tym jeszcze większe wrażenie, niż na żywo robił Krzysiek Żabka... Wypadł po prostu genialnie, chociaż szkoda że tak mało pokazywali go w "Paris, Paris". Poza tym jeszcze muszę wyróżnić Andrzeja Śledzia, Tomasza Więcka i Marka Richtera. Z drugiej str. postaci oparte w większej mierze na ruchu, na ekranie wypadły gorzej - Krzeszowski był mniej komiczny, podobnie chód Łęckiego. Do reszty nie mam zastrzeżeń, wpadek poza lekkimi przejęzyczeniami nie odkryłam, muzykę było ładnie słychać....
Tak czy siak, bardzo się cieszę, że ta transmisja doszła do skutku, bo to bardzo miłe uzupełnienie do wrażeń z widowni. Jednak i tak sądzę, że ludzie, którzy widzieli tylko nagranie, powinni pójść na spektakl, żeby zobaczyć go w całej okazałości i ze wszystkimi zaletami.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • burdelmama.opx.pl
  •